Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zdaniem prezydentra Brejzy, budowa kolejnego odcinka inowrocławskiej obwodnicy jest zagrożona

Dominik Fijałkowski
Czy budowa obwodnicy Inowrocławia zakończy się w tym miejscu, czyli na polach w Latkowie?
Czy budowa obwodnicy Inowrocławia zakończy się w tym miejscu, czyli na polach w Latkowie? www.obwodnicainowroclawia.pl
Pod znakiem zapytania stanęła kontynuacja budowy inowrocławskiej obwodnicy na odcinku pomiędzy Latkowem a Sławęcinkiem.

- Dotarły do nas nieoficjalne informacje o tym, że Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad rozważa możliwość unieważnienia przetargu na wyłonienie wykonawcy tego odcinka trasy zwanego łącznikiem - poinformował podczas konferencji prasowej Ryszard Brejza, prezydent Inowrocławia.

>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<

Włodarz przypomniał, że decyzja o budowie łącznika Latkowo-Sławęcinek zapadła 2 lata temu. Inwestycja wpisana została do narodowego programu budowy dróg, a na jej realizację zabezpieczono 110-120 ml zł. - Następnie mieliśmy wybory, a po nich można było odnieść wrażenie, że budowa została wstrzymana. Jednak w sierpniu ubiegłego roku dokonano analizy inwestycji drogowych i nasz łącznik został zaakceptowany do wykonania. Do końca 2016 roku miał być wybrany wykonawca, a zakończenie budowy łącznika ustalono na rok 2019 - przypomniał prezydent.

Zdaniem Brejzy, chętnych na kontynuowanie budowy obwodnicy pomiędzy Latkowem a Sławęcinkiem nie brakowało. Najdroższa zgłoszona oferta opiewała na kwotę 110 mln zł, a najtańsza, złożona przez wykonawcą pierwszego odcinka trasy pomiędzy Markowicami a Latkowem, wyniosła 93 mln zł.

- Niestety, okazało się, że na łącznik nie ma już zabezpieczonych 110 milionów, tylko ponad 88 milionów złotych. Rozstrzygnięcie przetargu było więc niemożliwe. Pojawiły się jednak oszczędności z tytułu budowy pierwszego odcinka. Dyrektor bydgoskiego oddziału GDDKiA złożył więc wniosek o zwiększenie kwoty na budowę łącznika. Kilka dni później został odwołany. Nowego dyrektora wskazano dopiero w marcu bieżącego roku - informował dalej Brejza.

Przetarg na wykonawcę łącznika pozostaje bez rozstrzygnięcia. Prezydent uważa, że najlepiej byłoby prace zlecić obecnemu wykonawcy trasy, który zresztą zaproponował najniższa ceną. Firma jest cały czas na placu budowy. Nie musi przerzucać ludzi ani sprzętu. - W tej chwili wystarczy znaleźć zaledwie pięć milionów złotych. To nie są wielkie pieniądze w przypadku takiej inwestycji - szacuje prezydent Inowrocławia.

Przy okazji informuje, że wystąpił z zapytaniem do ministerstwa infrastruktury, co dalej z budową trasy. Minęło jednak ustawowe 30 dni i odpowiedzi nie otrzymał. Włodarz skierowała też wystąpienie do wojewody i marszałka województwa. - Bo to co się dzieje, wywołuje niepokój - podsumował.

INFO Z POLSKI - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju (05-11 maja 2017)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska