Ilu o tym pamięta? Raczej niewielu. Karą za to mogą być przykre dla ucha piski, albo koła obracające się tak ciężko, że jazda przestaje być przyjemnością.
O ile konserwowanie samochodu czy motoru uważamy za rzecz jak najbardziej oczywistą, o tyle w przypadków roweru wielu zupełnie o to nie dba. To wielki błąd. Najlepiej wie o tym Marek Piechowiak ze sklepu rowerowego w Świeciu, który zajmuje się również naprawami jednośladów. - Przyczyną większości usterek jest zwykłe niedbalstwo - podkreśla. - Niektórzy ludzie latami zapominają o smarowaniu, czy zwykłym czyszczeniu.
Tylko nie olejem!__
Co zatem powinniśmy zrobić, zanim udamy się na pierwszą wiosenną przejażdżkę? Po pierwsze dokładnie obejrzeć łańcuch. Jeżeli nie widać żadnych uszkodzeń, koniecznie przesmarować. - Tylko nie olejem - ostrzega Piechowiak. - Są to tego specjalne, niedrogie , bo w granicach 13 zł, płyny. Ewentualnie można użyć popularnego WD-40. Tłusty olej zupełnie się do tego nie nadaje. Jest lepki i w krótkim czasie powierzchnia, którą przesmarowaliśmy, oblepiona jest kurzem. W rezultacie uzyskujemy efekt odwrotny od zamierzonego.
Trzeba też zobaczyć, w jakim stanie są hamulce i przerzutki. Od nich może zależeć nasze bezpieczeństwo. Gdy nie potrafimy sami poradzić sobie z ustawieniami, można skorzystać z pomocy fachowca. Tak regulacja to wydatek rzędu 10 zł.
O cenie decyduje przede wszystkim osprzęt
Ale są i tacy, którzy roweru nie mają, a chcieliby kupić. Największym powodzeniem cieszą się te w granicach 300-400 zł. Jeżeli lubimy długie wycieczki, warto nieco dołożyć. Z pewnością komfort jazdy będzie większy, gdy zainwestujemy w dobre przerzutki. Niezaprzeczalnie od ramy żelaznej lepsza jest aluminiowa. W przypadku tych samych rozmiarów, jest ona średnio o 2 kg lżejsza.