W Zdunach od dziesięcioleci , z ojca na syna, gospodarują Grochowalscy. Dziś w sadach królują Piotr i Wojciech, ale też ich dorośli synowie.
Obok nich wśród jabłoni krząta się w okolicy kilkunastu sadowników. Ponad 200 hektarów to tereny, gdzie owocują soczyste jabłka.
- Generalnie oceniamy tegoroczne zbiory za udane - mówi Wojciech Grochowalski.
- W innych częściach gminy sadownicy mieli mniej szczęścia. Ich plantacje nawiedziło gradobicie. Pracujemy korzystając ze słonecznej pogody, choć może być różnie.