Marek Jankowski odsyła nas jednak do Zakładu Usług Komunalnych, gminnej spółki. Dodaje, że kotłownia została przekazana spółce na własność już wiele lat temu i teraz to spółka jest władna podjąć decyzję. - Myślę, że prezes jest upoważniony, by powiedzieć, czy do transakcji już doszło - mówi. - Gdyby rzeczywiście tak było, to nie sądzę jednak, by prezes podał mediom szczegóły tej transakcji, bo mogą się one przecież wiązać z tajemnicą handlową.
Przeczytaj także: Czas naprawić ulicę Łąkową w Czersku. Tiry ją rozjechały
To samo pytanie skierowaliśmy do prezesa ZUK-u Pawła Garbackiego, ale nim na nie odpowiedział, poprosił o ujawnienie personaliów informatora.
Potem stwierdził, że akt notarialny wciąż nie jest gotowy. - Przyznaję, że są prowadzone nadal rozmowy, ale ostateczne decyzje jeszcze nie zapadły. Uważam, że byłoby nieelegancko wobec nowej pani burmistrz Jolanty Fierek, gdyby takie decyzje były podejmowane z jej pominięciem - tłumaczy.
Przypomnijmy, kotłownię chce nabyć firma Biopal, która od pewnego czasu jest jej dzierżawcą. W kotłowni, z której ogrzewane są bloki Spółdzielni Mieszkaniowej z Chojnic, są stare już kotły na gaz. Biopal chce wymienić je na biopaliwo, jakim są pelety. Ponad miesiąc przed wyborami był wyznaczony termin podpisania aktu notarialnego, ale od niego odstąpiono po protestach wspólnoty mieszkaniowej przy ul. Dworcowej.
Krytycy podnosili, że dowóz peletów do kotłowni będzie dla nich zbyt uciążliwy. Były burzliwe rozmowy w ratuszu, a później eksperyment z wjazdem tira. Teraz sprawa odżyła. Do tematu wrócimy.
Paweł Garbacki, prezes Zakładu Usług Komunalnych, zaprzecza, jakoby była gotowa umowa sprzedaży kotłowni przy ul. Gen. Maczka.
Czytaj e-wydanie »