Chyba się spodobało, bo sala widowiskowa pękała w szwach, a dyrektor Ireneusz Bona podczas wręczania nagród zapowiedział, że w lutym rusza druga edycja.
Do występów pod hasłem "Ja mam talent" zgłosiło się 19 uczestników, a wystąpiło 18. Niektórzy solo, inni w zespołach. Tańczyli i śpiewali. Choć niektórych zjadała trema, nikt nie zszedł ze sceny.
Jurorzy nie mieli wątpliwości, że na główną nagrodę zasługuje Katarzyna Derda z trzeciej klasy Gimnazjum Publicznego, która nie dość, że świetnie zaśpiewała, to jeszcze miała właściwie dobraną piosenkę - "Rękawiczkę" Joanny Zagdańskiej. I co najważniejsze, na scenie nie przypominała wampa, który urwał się na chwilę z balangi, żeby pokręcić biodrami, porzucać cyckami i zaśpiewać coś z Dody w Kamieniu. - Kasia Derda śpiewa w gimnazjalnym chórze, a pod opiekuńcze skrzydła wziął ją nauczyciel muzyki Andrzej Szumski - mówi Hanna Atamańska, dyrektorka Gimnazjum Publicznego w Kamieniu.
Jurorzy ponadplanowo wyróżnili dwunastoletnią Kingę Kobus. Dwie kolejne nagrody przyznała publiczność i zdobyli je bezapelacyjnie gimnazjalista Arkadiusz Pałubicki za naśladowanie Mariolki z kabaretu "Paranienormalni" oraz ośmioletnia Wiktoria Żmudzka z piosenkę "Słowa".
I na koniec po ogłoszeniu wyników Kasia Derda zaśpiewała raz jeszcze "Rękawiczkę". I tylko szkoda, że w trakcie sala opustoszała. Czy trzy minuty kogoś zbawiły? A można było posłuchać ładnej piosenki i nie pokazywać tak demonstracyjnie, że nie jesteśmy najlepiej wychowani.