Zenon Różycki, były prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Nieruchomościami, prezes Klubu Sportowego „Stal” odpowiedział obecnemu zarządowi na każdy zarzut.
Najbardziej gorącym tematem były czwartkowe wydarzenia, kiedy to przedstawiciele spółki pojawili się w hotelu „Stal” z zamiarem przejęcia obiektu i wymiany zamków w drzwiach. - To jest przestępstwo ścigane z urzędu! Nagrałem całe zdarzenie. Prosiłem kilkukrotnie o opuszczenie hotelu, lub o okazanie dokumentu tożsamości. Dokumentów nikt nie okazał, a ślusarz stał i czekał z pracownikami spółki, którzy wskazywali jakie zamki ma wymieniać - wspomina Zenon Różycki. - W związku z tym nie pozostaje mi nic innego jak zawiadomić prokuraturę o złamaniu prawa - dodaje.
To jednak niejedyne zawiadomienie, które Zenon Różycki zamierza złożyć do prokuratury. Kolejne dotyczy gabinetu prezesa „Stali” w siedzibie MPGN. - W odwecie lub w geście rozpaczy po wydarzeniach w hotelu ten sam ślusarz pojechał, włamał się do tego pomieszczenia i wymienił zamki, co jest kolejnym przestępstwem. Zawiadomienie w tej sprawie także złożę w prokuraturze - zapowiada.
Przypomnijmy, że Joanna Elszkowska, prezes MPGN podczas ubiegłotygodniowej konferencji podkreślała, że spółka wypowiedziała „Stali” umowę najmu gabinetu i czeka na zwrot kluczy. Klub za wynajem tego pomieszczenia płacił rocznie 800 zł. Poseł Tomasz Szymański za taki sam metraż uiszczał natomiast opłatę w wysokości 1200 złotych, tyle że miesięcznie.
- Porównanie kosztu wynajmu pomieszczeń dla klubu, który jest stowarzyszeniem do biura poselskiego jest nieporozumieniem. Zgodnie z wytycznymi prezydenta z 2010 roku stawka za wynajem pomieszczeń dla stowarzyszeń miała wynosić złotówkę za metr kwadratowy. Biuro posła nie jest lokalem stowarzyszenia, więc nie mogło liczyć na taką łaskawość- tłumaczy Zenon Różycki.
Na tym jednak nie koniec. Zenon Różycki zamierza bowiem złożyć w prokuraturze kolejne zawiadomienie.
- Nie zdążyłem go jeszcze przygotować, ale dostałem informację, że do hali sportowej przy ulicy Kruszelnickiego także doszło do włamania i nie możemy się dostać do obiektu za pośrednictwem naszych kluczy - uściśla Zenon Różycki. Podczas poniedziałkowej konferencji wezwał prezes Joannę Elszkowską i wiceprezesa Wiesława Kozłowskiego do publicznych przeprosin za naruszenie, jak sam podkreśla jego dóbr osobistych. Dał im na to trzy dni.
- Jeżeli tego nie zrobią, będę zmuszony złożyć prywatny akt oskarżenia. Jej już przygotowany na wszelki wypadek - uściśla Zenon Różycki.
Były prezes MPGN wystosował też apel do Macieja Glamowskiego, prezydenta Grudziądza oraz do posła Tomasza Szymańskiego. - Proszę, aby zainteresowali się działaniem swoich ludzi i ewentualnie rozliczyli ich za łamanie prawa. Proszę też o zaprzestanie stosowania wobec mnie mowy nienawiści - apeluje Zenon Różycki.
Próbowaliśmy uzyskać komentarz w tej sprawie od Joanny Elszkowskiej. Niestety, nie znalazła dla nas czasu. Wysłaliśmy pytania drogą elektroniczną. Czekamy na odpowiedzi.
