Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zhakowana kampania Komorowskiego. Ktoś podszywał się pod sztab wyborczy

mc
Zrzut z nieistniejącej już strony naszprezydent.pl
Zrzut z nieistniejącej już strony naszprezydent.pl naszprezydent.pl
Na stronie Naszprezydent.pl wyborcy mieli mieć możliwość zaprojektowania plakatu wyborczego Bronisława Komorowskiego. Szybko na plakatach pojawiały się ośmieszające wpisy. Okazało się, że sztab wyborczy prezydenta nie miał z tym nic wspólnego.

Strona internetowa już nie działa. Najwyraźniej sztabowcy urzędującego prezydenta już zareagowali. Ale od rana można było na witrynie czytać hasła, które przeciwnicy Komorowskiego wypisywali na projektach jego plakatów wyborczych w sieci.

"Duda, to się uda" i "Nie będę nic mówił, bo mi nie wychodzi", hasła, które znalazły się biało-czerwonym tle z wizerunkiem Komorowskiego były tymi najłagodniejszymi. Strona wyglądała profesjonalnie, ale szef sztabu wyborczego prezydenta, Robert Tyszkiewicz na Twitterze już odniósł się do sprawy: "(...) taka strona intern. nie są oficjalnymi profilami Prezydenta @Komorowski. Nie prowadzi ich sztab ani kanc." - napisał.

Mimo że z utworzeniem fałszywej witryny sztab Komorowskiego nie miał nic wspólnego, eksperci komentujący kampanię na sztabowcach nie zostawiają suchej nitki.

- Zaspali. Nie pierwszy raz zresztą. Zauważmy też, że sprawa wyszła na jaw właśnie dzisiaj, kiedy odbywa się konwencja PO. Ktoś się solidnie przygotował, zaplanował uderzenie w tej cyberwojnie kampanijnej - komentuje dr Magdalena Mateja z wydziału politologii i studiów międzynarodowych Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. - Nie pierwszy raz zresztą.

Politolog przypomina, że przeciwnicy Komorowskiego po raz kolejny odwołali się tym samym do argumentu wielokrotnie już podnoszonego w tej kampanii prezydenckiej, a wymierzonego właśnie przeciw urzędującej głowie państwa. - Pamiętamy przecież niedawne zdjęcia w spocie wyborczym, na których uchwycono prezydenta przysypiającego na oficjalnych spotkaniach. W tym przypadku udało się również udowodnić, że istotnie w sztabie prezydenta panuje pewna ospałość. Osoby odpowiedzialne za tę kampanię powinny częściej monitorować internet, wykazać większość czujność.

Magdalena Mateja twierdzi, że bezpośrednią odpowiedzialność za takie losy kampanii Komorowskiego ponoszą szefowie jego sztabu. W przeciwieństwie do poprzedników.

- W przeszłości szefem kampanii Bronisława Komorowskiego był młody, ambitny i rzutki Sławomir Nowak. Wtedy udało się wykreować, pokazać prezydenta, jako człowieka otwartego na nowe technologie, co zresztą trafiło szczególnie do młodszych wyborców.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska