Golubsko-dobrzyński Powiatowy Zarząd Dróg podpisał już stosowne umowy z usługodawcami. Do zimowej akcji przygotowane są trzy pługopiaskarki. Jedna kilkuletnia i dwie po kapitalnym remoncie. Zamontowano je na dwóch starach i scanii. Oprócz nich gotowych do użycia jest pięć ładowarek i jedna równiarka, które wykorzystywane są do odgarniania śniegu. Ciężki sprzęt na powiatowe drogi zapewniają dwie lokalne firmy - "Adabet" z Golubia-Dobrzynia i "Usługi Maszynami Budowlanymi" z Olszówki.
- Każdego roku podpisujemy stosowne umowy z wykonawcami zewnętrznymi - wyjaśnia Marcin Jabłoński, dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg. - Nie posiadamy własnych samochodów, byłoby to ekonomicznie nieuzasadnione. Ciężarówki pracują tylko trzy, cztery miesiące w roku. Dysponujemy natomiast osprzętem, który zamontowany jest na samochodach.
Poza tym na placu w bazie Powiatowego Zarządu Dróg zgromadzono 2 tysiące ton dziesięcioprocentowej mieszanki piasku i soli. Ta rozsypywana będzie na drogach, które mogą pokryć się lodem bądź ubitym śniegiem.
W ubiegłym roku pierwszy raz sprzęt ruszył na drogi 18 listopada. W tym dotychczas nie był potrzebny. To powoduje, że koszty utrzymania dróg są na razie niewielkie. Zima 2005/2006 była pod tym względem rekordowa. Na utrzymanie 200 kilometrów powiatowych dróg wydano wówczas 400 tys. zł. Rok wcześniej była to kwota 230 tysięcy. Takie sumy wystarczają zaledwie na utrzymanie drogi w piątym standardzie. Oznacza to, że jezdnia ma być odśnieżona. W miejscach zasp przejezdny ma być co najmniej jeden pas ruchu i wykonane mijanki. Dopuszczalne są przerwy w komunikacji do 24 godzin po ustaniu opadów.
__