https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zimno za karę

Maria Eichler
Dariusz Włodarczyk, prezes SM  "Murowaniec": - Co mam zrobić, jak lokatorzy  nie płacą? Bank mi wszedł na konto, zajął  wszystko, bo spłacam kredyt. Lokator to dziś  jest święta krowa, eksmitować go nie można, a  płaci, kiedy chce. Mnie też ciśnienie idzie w  górę, bo pięciu płaci, a dwudziestu nie. Do  końca stycznia MZEC dostanie pieniądze, ale  uważam, że ta firma działa zbyt pochopnie.  Przecież teraz wszyscy mają długi, ja będę  spłacał, jak będę miał z czego.
Dariusz Włodarczyk, prezes SM "Murowaniec": - Co mam zrobić, jak lokatorzy nie płacą? Bank mi wszedł na konto, zajął wszystko, bo spłacam kredyt. Lokator to dziś jest święta krowa, eksmitować go nie można, a płaci, kiedy chce. Mnie też ciśnienie idzie w górę, bo pięciu płaci, a dwudziestu nie. Do końca stycznia MZEC dostanie pieniądze, ale uważam, że ta firma działa zbyt pochopnie. Przecież teraz wszyscy mają długi, ja będę spłacał, jak będę miał z czego. Aleksander Knitter
Miejski Zakład Energetyki Cieplnej zdecydował, że wstrzyma od 1 lutego dostawę ciepła do bloków Spółdzielni Mieszkaniowej "Murowaniec", bo nie dostaje pieniędzy za swoje usługi.

     Wczoraj na blokach przy Modrej 1, Rzepakowej 2, 4 i 8 rozlepiano ogłoszenie MZEC do mieszkańców z informacją, że spółdzielnia nie wywiązuje się ze swoich zobowiązań.
     Grochem o ścianę
     
MZEC ostrzega, że jeśli do końca stycznia długi nie zostaną uregulowane, wstrzyma dostawę energii cieplnej. - Chodzi o dziesiątki tysięcy złotych - mówi prokurent MZEC Michał Nowrotek. - Rozmowy ze spółdzielnią to jak rzucanie grochem o ścianę. Główną należność po ubiegłorocznych kłopotach zapłacili, ale na bieżąco nie płacą. Prezes jest nieuchwytny, a jeśli już ma się to szczęście z nim rozmawiać, to kończy się na obietnicach.
     Płacą w kratkę
     
W Spółdzielni Mieszkaniowej "Murowaniec" twierdzą, że chojnicki MZEC jest nieczuły na kłopoty swoich kontrahentów i nie rozumie, że czasy są ciężkie. Gdyby pieniądze mieli, to by zapłacili. Jednak do tej pory lokatorzy płacą w kratkę i bieżące regulowanie należności staje się trudne, jeśli nie niemożliwe. - Ale do końca miesiąca zapłacimy - twierdzą.
     Tylko obietnice
     
- Ja już takie obietnice słyszę od trzech miesięcy - krzywi się Nowrotek. - Będę zadowolony, jak zobaczę pieniądze. Bo przyjdzie na to, że będziemy do Bydgoszczy z kapeluszem po nie jeździć i prosić, co łaska.
     Podczas poprzedniego konfliktu dopiero mediacja burmistrza sprawiła, że strony dogadały się. Tym razem można powątpiewać, że to wystarczy.
     **

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska