Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zła atmosfera wokół spółki WKS Zawisza SA, a prezes swoje. Winni: cykliści i... żurnaliści. Kibice i wiceprezes wystosowali oświadczenia. Bogdan Pultyn zabrał głos [wideo]

DARIUSZ KNOPIK, JAKUB STYKOWSKI
fot. archiwum
Michał Gliński, szef WKS Zawisza Bydgoszcz SA, po naszej dzisiejszej publikacji, winnymi złej sytuacji wskazuje stowarzyszenie, kibiców i...część dziennikarzy.

Mówi Bogdan Pultyn (były prezes SP "Zawisza"), obecny na konferencji

Mówi Bogdan Pultyn (były prezes SP "Zawisza"), obecny na konferencji

- Pokazałem się po raz pierwszy publicznie od momentu przekazania klubu spółce. Miałem nadzieje, że usłyszę dziś, że Pan Michał Gliński kocha Zawiszę i dla dobra tego klubu poda się do dymisji. Zawiodłem się srodze, nie tylko ja, ale pewnie także inne środowiska reprezentowane na tej konferencji.

Jeśli chodzi o kwestie sponsorów pozyskiwanych przez Pana Glińskiego, to jest naprawdę śmiechu warte, aby przez tak długi okres pozyskać tak niewielkie środki.

- Gdyby mój zarząd miał takie rezultaty w pozyskiwaniu sponsorów, to mogę śmiało powiedzieć, że Zawiszy by już dawno nie było...

- Błogosławieństwem dla klubu jest to, że większościowym udziałowcem jest miasto.

Czy prezes Gliński powinien podać się do dymisji?
- To najlepsze rozwiązanie dla Zawiszy - odpowiada Bogdan Pultyn.

(źródło: Radio PiK)

Prezes piłkarskiej spółki zwołał dziś konferencję prasową. Michał Gliński skomentował ostatnie fakty i wydarzenia. Pokazał m.in. film z monitoringu, na którym kilku osiłków w kapturach niszczy stoisko gastronomiczne.

Potem prezes odniósł się do faktów opisanych w publikacji "Prezes na złej drodze" (na www.Pomorska.pl "Dotarliśmy do raportu finansowego WKS Zawisza Bydgoszcz SA. Piłkarska spółka przynosi straty!") w dzisiejszym wydaniu "Pomorskiej"

- Spółka od sponsorów pozyskała 437 217, 30 zł - poinformował. Pytany jednak, ile pieniędzy (w gotówce) wpłynęło do klubu - nie potrafił wyjaśnić lub zasłaniał się tajemnicą handlową. Ostatecznie stwierdził: - To kwota nie satysfakcjonująca. Nikt nie chce jednak sponsorować zespołu. Za taki stan rzeczy Gliński obarczył stowarzyszenie piłkarskie, kibiców. A na końcu dziennikarzy (!) Prezes Gliński zapewnił, że zespołowi niczego nie brakuje, a zawodnicy mają zapewnione wszystko, co jest im potrzebne, by walczyć w tym sezonie o awans.

Szef piłkarskiej spółki pytany o możliwość podania się do dymisji, odpowiedział krótko: - Mam kontrakt do 30 czerwca i nie planuję być dłużej prezesem. Jeśli Rada Nadzorcza lub właściciel uzna inaczej, to jestem do dyspozycji.

Więcej informacji niebawem na www.Pomorska.pl oraz w czwartkowym wydaniu papierowym "Pomorskiej".

OŚWIADCZENIE PIOTRA BURLIKOWSKIEGO, WICEPREZESA WKS ZAWISZA SA

Niniejszym informuję, iż od dnia jutrzejszego, wraz z końcem mojego urlopu, wracam do pracy w WKS Zawisza Bydgoszcz S.A..Nie zostawię mojego Klubu w tak trudnym i odpowiedzialnym momencie!

Zamierzam do końca wypełnić umowę, a jedynym celem oraz okolicznościami, którym się podporządkuję, jest awans zespołu do I ligi. Ten cel możemy osiągnąć wspólnie, wraz ze Sztabem Szkoleniowym, Zawodnikami oraz Kibicami. O wsparcie,cierpliwość i spokój proszę wszystkich sympatyków. Zdaję sobie sprawę, iż aktualny obraz klubu nie jest zgodny z Waszymi oczekiwaniami. Nie jest też zgodny z moim wyobrażeniem - nie jest też taki na jaki się umawiałem. Uszanuję każdą Waszą decyzję, ale apeluję bądźcie z nami, tak jak miało to miejsce przez szereg lat, tych bogatych w sukcesy i tych trudnych, gdy uratowaliście ten klub. Bądźcie z nami teraz, nieważne czy duchem czy ciałem!Dobro naszego Zawiszy musi zwyciężyć!

Jednocześnie informuję, iż nie będę komentował wygłaszanych publicznie pod moim adresem sformułowań przedstawiciela zarządu WKS Zawisza Bydgoszcz S.A., odpowiedzialnego za finanse klubu i marketing. Informacje te, jeśli będą nieprawdziwe lub naruszą moje dobre imię,będą miały na pewno swój dalszy ciąg w odpowiednim do tego miejscu.

Wiele nieodpowiednich czy nieodpowiedzialnych osób przez wiele lat mojego funkcjonowania w piłce nożnej przeżyłem,na szczęście Ci ludzie są z reguły na chwilę....

Z wyrazami szacunku
Piotr Burlikowski

Oświadczenie SKZB

W związku z wydaniem przez rzeczniczkę WKS Zawisza Bydgoszcz SA komunikatu na temat wydarzeń dotyczących meczu II ligi piłki nożnej między Zawiszą Bydgoszcz a Unią Janikowo oświadczamy:

Nie spoczniemy w naszych protestach dopóty, dopóki stanowisko prezesa WKS Zawisza Bydgoszcz SA będzie sprawował Michał Gliński. Od momentu powierzenia mu tej funkcji przez władze Bydgoszczy w osobach Konstantego Dombrowicza i Macieja Grześkowiaka odnosimy się do tej osoby negatywnie, wielokrotnie wskazując brak kompetencji do zarządzania sportową spółką, co przejawiło się głównie stratą ponad miliona złotych na koniec 2009 roku. O innych przykładach dyletanctwa Michała Glińskiego informowaliśmy na bieżąco czytelników strony kibiców Zawiszy, również bydgoskie media, które powoli zauważały problem. Problemu jednak nie zauważają lub nie chcą zauważyć władze Bydgoszczy, wg których spółka jest dobrze zarządzana. My mamy inne zdanie, a fakty pokazują, że racja jest po naszej stronie. Protestowaliśmy na stadionie, protestowaliśmy pod Ratuszem i będziemy dalej protestować i straszenie nas "odpowiednimi służbami" potwierdza tylko słuszność naszych akcji.

Sobotnią akcję zamknięcia bramek wejściowych na stadion odbieramy jako prowokację mającą na celu wywołanie konfrontacji ze służbami ochrony i policją, aby mieć argument kto jest zły w tym konflikcie. Na szczęście kibice Zawiszy nauczeni różnymi doświadczeniami zachowali spokój do końca, mimo upokarzającego oczekiwania z biletem w ręku. Czy tak się buduje wielką piłkę, czy to jest wprowadzenie w życie hasła Ratusza - "Dla dobra bydgoskiej piłki razem"? Czy jest w Polsce lub na świecie klub, który zamyka kibicom wejścia na stadion, bo wielce szanowny prezes ma takie widzimisię? Czy ktoś chce tu sprowokować drugie Hillsborough?

Jak głosi komunikat cyt. "akty wandalizmu, a także brak dopingu dla piłkarzy, zmuszają do podjęcia zdecydowanych działań w celu zapewnienia kulturalnego dopingu i spokojnego oglądania meczu. Informujemy, że każdy akt agresji wobec spółki i jej pracowników będzie surowo karany, a wszelkie materiały z tym związane trafiać będą do odpowiednich służb.". Przypominamy, że kilka lat temu jedna spółka też chciała zapewnić kulturalny doping i spokojne oglądanie meczów, jednak jak te działania się skończyły wszyscy dobrze wiedzą. Jednocześnie również informujemy, że nadszedł czas o zawiadomieniu odpowiednich służb o łamaniu Statutu spółki i niezasadnych wydatkach, podobnie jak o pracy agencji ochrony Sigma. Spółka nie jest prywatną własnością panów prezydentów i prezesa, więc mamy prawo żądać upublicznienia raportu Rady Nadzorczej na temat działalności spółki.

Bez komentarza nie zostawimy też zapowiedzi o 100% podwyżce cen biletów na mecz z Ruchem Radzionków. Doprawdy trzeba wyjątkowej bezczelności, aby argumentować to stratą powstałą z meczu z Janikowem. Pytamy jaką stratą, jaka to kwota, czym spowodowana? Czy zaraz usłyszmy, że to kibice są winni całej ponad milionowej straty, czy to przez kibiców chce odejść Piotr Burlikowski, czy przez kibiców miasto przeciąga w nieskończoność rozmowy ze Zbigniewem Bońkiem? To jest sedno problemu, a nie demonstracja podczas sobotniego meczu.

Na koniec apelujemy do wszystkich kibiców o spokój, opanowanie i cierpliwość. Tymi cechami niejedno już wygraliśmy, wygramy i teraz. O sytuacji przed meczem z Ruchem Radzionków będziemy informować po wspólnych ustaleniach

Zarząd Stowarzyszenia Kibiców Zawiszy Bydgoszcz

Oświadczenie Marcina Brachowskiego (Prawica Rzeczypospolitej)

Z zaniepokojeniem obserwuję zawirowania wokół II-ligowej drużyny bydgoskiego Zawiszy. Sytuacja związana z funkcjonowaniem spółki WKS Zawisza S.A., zwłaszcza osobą prezesa Michała Glińskiego i jego sposobem zarządzania spółką miejską, rodzi obawy o właściwe wykorzystywanie środków publicznych, którymi gospodaruje.

WKS Zawisza S.A., w której większość udziałów posiada Miasto Bydgoszcz, jest własnością wszystkich mieszkańców Bydgoszczy i to dla nich powinna działać. Pojawiające się informacje o łamaniu statutu spółki przez jej prezesa, a także brak reakcji ze strony głównego udziałowca, reprezentującego setki tysięcy bydgoszczan, a nie kilku urzędników budzi wątpliwości w intencje zmierzające do budowy silnej piłki nożnej w mieście.

Hasło "Razem - Dla dobra bydgoskiej piłki" wydaje się w tej sytuacji czystą ironią, skoro prezes spółki i władze miejskie zaogniają konflikt z najważniejszym podmiotem, jakim są kibice. To przecież dla nich działa spółka, to im ma przynosić radość gra piłkarzy Zawiszy, to wreszcie dzięki nim możemy cieszyć się osiąganymi wynikami. Gdyby nie kibice Zawiszy, pasjonaci i społecznicy, klub nie byłby teraz w II lidze, bardzo możliwe, że nie byłoby go w ogóle.

Jako kibic Zawiszy od ponad 20 lat, chodziłem na mecze w IV i V lidze, które oglądała grupa osób, bez których nie byłoby możliwości dalszego funkcjonowania klubu. Dziwnym wydaje się więc traktowanie ich jako wrogów bydgoskiego klubu. To nie oni są przyczyną konfliktu. Leży ona gdzie indziej.

Zastanawia sposób myślenia władz miejskich, skoro w jednej spółce miejskiej wymieniają prezesa, który zadłużył klub, a w innej dają takiemu prezesowi dodatkowe środki na działalność, mimo iż nie realizuje zaplanowanego budżetu, a pozyskane środki od sponsorów są niewielkie. Dodatkowo uderza się też w głównego sponsora - kibiców, bydgoszczan, podnosząc ceny biletów na najważniejszy mecz o 100%.

Przedłużają się też negocjacje z inwestorem, który chciałby odkupić udziały w spółce. Udziały, które władze miejskie chcą z jednej strony sprzedać, a z drugiej komplikują osiągnięcie porozumienia z zainteresowaną stroną. Czy dlatego, że jednym z warunków przejęcia udziałów będzie zmiana na stanowisku prezesa? Czy może dlatego, że władze miejskie w przypadku awansu drużyny ogłoszą swój sukces, a w przypadku jego braku zrzucą winę na kibiców?

Apeluję zatem o jak najszybsze zakończenie konfliktu dla dobra bydgoskiej piłki, zwłaszcza wobec perspektywy walki o awans do I ligi. Czasem trzeba podejmować trudne decyzje, może warto porzucić emocje i dla dobra sportu bydgoskiego i Zawiszy usiąść do stołu i wspólnie (Miasto, SP Zawisza i przyszły inwestor) wybrać nowego prezesa, który pokieruje klubem do momentu przejęcia udziałów przez inwestora, uspokoi sytuację i pozwoli na spokojną walkę o awans.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska