Kolejny rozmówca zwraca uwagę na inną kwestię: - Jaką mamy gwarancję, że nie wprowadzą nam podczas odczytów innych liczb? Może będziemy później płacić więcej za ciepło, którego nie zużyliśmy?
Mieszkańcy bloków skupionych w Spółdzielni Mieszkaniowej przy ul. Witosa zaniepokoili się zmianą dotychczasowych podzielników ciepła. - W 2013 roku minął po 10 latach eksploatacji okres gwarancji baterii w podzielnikach kosztów ciepła zamontowanych na grzejnikach - czytamy w piśmie od SM. Wymiana podzielników na nowe z 10-letnim okresem gwarancji byłaby zbyt kosztowana - stąd decyzja o wymianie na podzielniki elektroniczne z odczytem radiowym.
- Plusem jest to, że nie trzeba będzie wchodzić do mieszkań , by dokonać odczytu - podkreśla Jerzy Zawadzki, prezes spółdzielni. Mieszkańcy nie będą musieli być obecni w domach... - Może się zdarzyć, że nie wszędzie odczyt będzie możliwy z zewnątrz, ale to mogą być sporadyczne przypadki - dodaje. Mieszkańcy obawiają się, czy odczyty nie będą "podkręcane", by płacili więcej. Do tej pory każda wizyta inkasenta kończyła się zostawieniem listy ze spisem z liczników. Lokator zostawiał na niej podpis. Po instalacji nowych urządzeń nie będzie to konieczne. - A ja bym wolał wiedzieć, co mi tam nalicza - mówi nasz rozmówca. Wizyty nie były dla mnie kłopotliwe, a przynajmniej wiedziałem, że nikt mi nie dopisał jednostek zużycia ciepła.
- Będziemy informować mieszkańców o terminie odczytów, by mogli we własnym zakresie spisać sobie ilość nabitego ciepła - uspokaja prezes. - Warto wziąć pod uwagę to, że teraz przechodzi się na podzielniki z odczytem cyfrowym w większości nowobudowanych bloków. Takie odczyty dotyczą nie tylko ciepła, ale i gazu, prądu, wody.
Jak zapewnia prezes mieszkańcy nie poniosą dodatkowych kosztów wynikających z wymiany. Jedyna opłata - to ta za dokonanie odczytu. Wynosi ona 8,58 zł za jeden podzielnik w mieszkaniu.
