Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Złotówka na głodzie

Agnieszka Wirkus, Fot. Archiwum
Słabnąca z dnia na dzień złotówka wielu z nas podnosi już ciśnienie. Płacimy wyższe raty, drożej tankujemy, a wkrótce więcej zapłacimy za nowy telewizor i zagraniczne wczasy.

Siły jakie traci złoty, zyskują euro, dolar oraz frank. - W najgorszej sytuacji są osoby, które w wakacje zaciągnęły kredyty na mieszkanie w szwajcarskiej walucie. Wówczas frank kosztował nawet mniej niż 2 złote - przypomina Emil Szweda, analityk Open Finance. - Teraz jego kurs przekroczył już 3 złote. Mówiąc obrazowo: jeżeli ktoś pożyczył latem od banku 500 tys., dziś jest już winien 800 tys.

- Moja miesięczna rata rośnie z miesiąca na miesiąc - przyznaje pani Beata z Torunia. - Tylko w ostatnim czasie podskoczyła o 300 złotych.

 

 

Nic dziwnego, że w tej sytuacji wielu kredytobiorców zastanawia się nad zamianą swojego kredytu we frankach na złotówki. Ekonomiści zgodnie studzą jednak ich zapędy. - Żeby kredyt w szwajcarskiej walucie stał się mniej atrakcyjny niż w złotych, frank musiałby kosztować 3,6 zł - przekonuje Marek Zuber, główny ekonomista Dexus Partners.

 

 

Ceny w górę

 

 

Ale słaba złotówka dokucza już nie tylko zadłużonym w obcej walucie. - W ciągu zaledwie dwóch dni na jednej z bydgoskich stacji litr benzyny "95" podrożał aż o kilkanaście groszy! - doniósł nam wczoraj zdenerwowany kierowca. - Nie pamiętam, kiedy ostatnio widziałem taki skok. Czy to dlatego, że znowu podrożała ropa?

 

 

- Nie - odpowiada Szymon Araszkiewicz, analityk rynku paliw portalu e-petrol.pl. - Ceny ropy są na stabilnym poziomie 40-50 dolarów za baryłkę. Jednak teraz trzeba za nią zapłacić więcej "osłabionych" złotówek.

 

Słabość złotówki odczuwają już też dotkliwie importerzy. A to może się również przełożyć na nasze kieszenie. Sprowadzane przez nich towary, m.in. odzież i sprzęt RTV i AGD mogą być bowiem droższe.

- Cenniki są w firmach o około 20 procent wyższe. U mnie trochę mniej - szacuje Kazimierz Drzewiecki, właściciel firmy "Tam-Pol" w Bydgoszczy, importującej m.in. czapki i koszulki.

 

 

Czy kłopoty importerów przełożą się na zwolnienia pracowników? - - Kilka lat temu byliśmy w podobnej sytuacji. Wówczas przetrwaliśmy. Mam nadzieję, że za pół roku wszystko wróci do normalności - mówi Drzewiecki.

 

 

Droższe wakacje

 

 

Od problemów złotego nie uciekniemy nawet na urlopie.

- Tylko z powodu osłabienia złotówki zagraniczne wczasy są o 20 procent droższe niż przed rokiem - mówi Piotr Markowski, właściciel biura podróży "Jowisz Travel" we Włocławku. - Podwyżki widać szczególnie w przypadku najbardziej popularnych kierunków - Egiptu i Tunezji. Ceny na arabskie eskapady zrównały się z europejskimi. Dlatego Polacy coraz chętniej odpoczywają w Europie.

 

 

Kto wykupił wcześniej wczasy bez gwarancji niezmienności ceny, dziś musi się liczyć z dopłatą kursową. W zapytanych przez "Pomorską" biurach podróży wynosiła ona od 100 do 400 złotych.

Piotr Markowski pociesza: - Nie sądzę, aby ceny wycieczek mogły pójść jeszcze bardziej w górę. To byłaby zbytnia bariera dla klientów.

 

 

Zyski na papierze

 

 

Teoretycznie z osłabienia naszej rodzimej waluty powinni cieszyć się eksporterzy. Bo zarabiają więcej złotówek. - Zyski faktycznie mamy, ale na razie na papierze - mówi nam jeden z lokalnych przedsiębiorców. - Zapłatę dostaniemy dopiero za dwa miesiące. A wówczas nie wiadomo, jaki będzie kurs.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska