https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zmarł ksiądz Barełkowski, który zbudował kościół przy ul. Artyleryjskiej w Bydgoszczy

pio
Ksiądz Eugeniusz Barełkowski
Ksiądz Eugeniusz Barełkowski Parafia pw. Św. Krzyża
Z Bydgoszczą był związany od 1970 roku. Zmarł wczoraj. Miał 83 lata.

43 lata temu, gdy zaczynał pracę w naszym mieście, planowano, że przy Artyleryjskiej powstanie ośrodek duszpasterski. Powstał jednak kościół, któremu z roku na rok przybywało parafian. To m.in. dzięki księdzu Eugeniuszowi Barełkowskiemu.

Przeczytaj także:Kard. Dziwisz: dziękuję Benedyktowi XVI za życzliwość dla Polski

Ksiądz prałat Barełkowski, proboszcz parafii pw. Świętego Krzyża, zmarł wczoraj. W Jego parafii informują, że wprowadzenie zwłok do kościoła z mszą odbędą się w środę o godz. 15. Pogrzeb księdza zaplanowano na czwartek, w samo południe. Nabożeństwo będzie celebrował biskup Jan Tyrawa.

Wiadomości z Bydgoszczy

Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

z
zygfryga

Cała prawda o nim to gówno prawda. Weszłam niestety żałując w tę rodzinę i wiem, że to gówno prawda!!!!!!!!!!!!!!!!!!

M
Maria
To był wspaniały człowiek i kapłan. Niech odpoczywa w pokoju.
B
Bydgoszczanin
Pamiętam jak ksiądz Przyszedł wieczorem żeby poprosić o rozładowanie Tira który
przyjechał z darami z Holandii w stanie wojennym.24 tony!Pracowaliśmy z kolegą do
2 w nocy.Po skończonej pracy ksiądz przyszedł (a nie musiał) i mówi:wiecie panowie
nie mogę wam zapłacić,ale wezcie z darów tyle ile uniesiecie!Niejedna rodzina dostała
kożuchy które były natychmiast sprzedane.Ksiądz o tym wiedział,ale nikomu nie odmówił
pomocy.Budowa kościoła to była perełka architektoniczna.Istniejący mały kościół został
obudowany murami,a potem dopiero rozebrany.Zawsze można było z nim pogadać nawet
spotykając go na alejce cmentarnej.Takich księży jest coraz mniej.Zostają pozorańci
dla których liczy się tylko kasa,kasa i jeszcze raz kasa.
J
Ja83
Znałem tego księdza. Dobry, życzliwy człowiek i prawdziwy kapłan z powołania. Żył tą parafią i dbał o nią, jak prawdziwy gospodarz. Kolęda w jego wykonaniu polegała na rozmowie. Miał taki wewnętrzny spokój, że wydawało się, iż nigdzie się już nie śpieszy.
G
Gość
Wieczny odpoczynek racz mu dać Panie..
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska