Bloki przy 14 Pułku Piechoty 1 i Polnej 47 sąsiadują ze sobą. - Przez ponad dwadzieścia lat mogliśmy parkować pod blokiem nasze samochody - mówi Grzegorz Stawiszyński, jeden z mieszkańców domu przy 14. Pułku Piechoty 1. - _Niestety, ostatnio pojawił się tutaj znak "strefa zamieszkania". A znak ten zabrania postoju w innym miejscu niż wyznaczone w tym celu. To oznacza, że
_nie możemy stawiać aut pod blokiem
jak to jest ogólnie przyjęte. Jak się dowiedzieliśmy, o ustawienie znaku zakazującego parkowania zabiegali mieszkańcy sąsiedniego bloku przy Polnej 47, twierdząc, że stojące na ulicy samochody utrudniają swobodne poruszanie się, a poza tym hałasują i wydzielają niezdrowe spaliny. Wprowadzenie więc zakazu parkowania zostało poprzedzone zamknięciem wylotu w ulicę Polną.
Mieszkańcom bloku przy 14. Pułku Piechoty 1 te rozwiązania wyraźnie się nie podobają. Uważają, że od chwili zamieszkania w tym budynku, to jest od 1985 r., nie zmieniły się warunki, co ewnetualnie uzasadniałoby podjęcie takiej decyzji.
Do prezydenta Władysława Skrzypka napisali, że żądają "niezwłocznego usunięcia znaku "strefa zamieszkania" i przywrócenia poprzedniej "sytuacji prawnej".
Straż Miejska zagroziła
bowiem, że będzie zakładać blokady na auta pozostawione w tej strefie. Mieszkańcy bloku przy 14. Pułku Piechoty 1 twierdzą także, że nie wyznaczono im innych miejsc do parkowania. Tymczasem mieszkańcy bloku przy Polnej 47 dziękują Miejskiemu Zarządowi Dróg za ustawienie znaku.
Co zrobi zarządca dróg? Z dyrektorem Piotrem Kossedą nie udało nam się wczoraj porozmawiać. Nie jest jednak wykluczone, że dojdzie do spotkania prezydenta miasta z mieszkańcami obu bloków. Tylko czy znajdzie on takie rozwiązanie, które zadowoli wszystkich?
**
Znak drogowy kością niezgody
MAŁGORZATA GOŹDZIALSKA

Ten znak poróżnił sąsiadów
Mieszkańcy bloku przy ul. 14. Pułku Piechoty domagają się usunięcia znaku zakazującego parkowania na tej ulicy. Z kolei lokatorzy stojącego obok bloku przy Polnej chcą, żeby znak został.