Choć parking jest stosownie oznakowany - pod znakiem zakazu widnieje informacja iż nie dotyczy on mieszkańców pobliskiego budynku inni kierowcy niewiele sobie z niego robią. Parkują tak, że wyjazd jest niemożliwy.
Sprawą zainteresowaliśmy magistrat - odpowiedzialny za prawidłowe oznakowanie miejskich ulic. Otrzymaliśmy odpowiedź od Zdzisławy Marciniak, pełnomocnik miasta do spraw informacji:
- Oznakowanie parkingu jest dobre. Zwrócimy się jednak z tym problemem do komisji bezpieczeństwa ruchu drogowego - zapewnia. - Kierowcami nie stosującymi się do zakazu powinna zająć się policja - kwituje. Jak poinformował przed kilkoma dniami nadkom. Joachim Szulc, naczelnik sekcji ruchu drogowego problem kierowców łamiących przepis jest mu dobrze znany.
- Nie jestem w stanie całymi dniami wystawiać tam służby (...) Ukarani mandatem kierowcy nie wracają, ale na miejsce jednego jest kilku chętnych - zapewniał.
Co do oznakowania parkingu jest zgodny z miastem w kwestii przedstawienia stosownego wniosku komisji do spraw bezpieczeństwa.
O decyzji komisji poinformujemy Czytelników na łamach "Pomorskiej".