Pod koniec września 2008 roku pisaliśmy na łamach "Pomorskiej, że... "pękło serce Leona". Niektórzy sugerowali, aby staruszka zupełnie wyłączyć z ruchu. Na szczęście udało się go wskrzesić.
Skąd nazwa "Leon"? Przypomnijmy: na cześć nieżyjącego Leona Lichocińskiego - legendarnego przewodnika po Muzeum Kolei Wąskotorowej w Wenecji. Konkurs na nazwę dla parowozu ogłosiła "Gazeta Pomorska" w Żninie. Zwycięzcą został Sławomir Ryś. To właśnie on wymyślił "Leona" dla ciuchci. Nadanie imienia miało specjalną oprawę. Butelkę szampana rozbił syn ś.p. Leona, Roman Lichociński z Wenecji. A Alicja, synowa, wetknęła czerwoną różę z przodu parowozu.
"Leona" udało się wskrzesić m.in. dzięki dotacji z budżetu województwa. - 80 tysięcy złotych pochodzi z funduszu na konserwacje zabytków, które przyznał nam sejmik. 20 tys. złotych to nasz wkład własny - mówi Artur Różański, obecny prezes kolejki. Remont prowadził zespół pod nadzorem Zbigniewa Lipińskiego, kierownika technicznego ze Żnińskiej Kolei Powiatowej. - Dodatkowo zatrudniliśmy osoby z zewnątrz, ściślej - kotlarzy ze Żnina i Bydgoszczy.
Kluczowa była naprawa tzw. płomieniówek. - W kotle są rurki, tzw. płomieniówki. Wokół nich znajduje się woda. Przez środek tych rurek biegnie gorące powietrze. Ono rozgrzewa wodę, która paruje, a para napędza parowóz. Gdy mówiliśmy dwa lata temu, że "pękło serce Leona" oznaczało to, że rozszczelniła się jedna z płomieniówek - wyjaśnia Piotr Tomaszewski.
ŻKP uzyskała dokument, który oznacza dopuszczenie "Leona" do ruchu na 4 lata (wydany przez Transportowy Dozór Techniczny). - Naprawa główna, wewnętrzna, odbędzie się w 2014 roku.
Na początku listopada ma się jeszcze odbyć jazda oficjalna. Po wniesieniu poprawek po jeździe próbnej. - Wówczas przygotujemy ofertę cenową dla turystów krajowych i zagranicznych, którzy będą chcieli korzystać z uroków podróży zabytkowym parowozem - dodał A. Różański.
ŻNIN. Parowóz "Leon" wrócił na wąskie tory
iwo, [email protected]

Znajdujący się w rejestrze zabytków parowóz PX 38 "Leon", po dwuletniej przerwie, przejechał trasę ze Żnina do Wenecji. Wagony pełne były gości. Niektórym łza się w oku zakręciła.
Podaj powód zgłoszenia
p
Gratulacje! Parowóz LEON to perełka naszego regionu.
Niewątpliwie bardzo duży wkład w 2002r. w "ożywienie"
LEONA mieli Andrzej Rosiak i Andrzej P. - pierwszy
prezes ŻKP wraz oczywiście z pracownikami kolejki.
A tak na marginesie: Sąd Okręgowy w Bydgoszczy uchylił
wszystkie zarzuty wobec Andrzeja P. do ponownego rozpatrzenia.
Sąd żniński przez pięć lat procesu widocznie błądził.
Niewątpliwie bardzo duży wkład w 2002r. w "ożywienie"
LEONA mieli Andrzej Rosiak i Andrzej P. - pierwszy
prezes ŻKP wraz oczywiście z pracownikami kolejki.
A tak na marginesie: Sąd Okręgowy w Bydgoszczy uchylił
wszystkie zarzuty wobec Andrzeja P. do ponownego rozpatrzenia.
Sąd żniński przez pięć lat procesu widocznie błądził.