O konieczności "rozprawienia“ się z gryzoniami mówi się w Żninie od dawna. Ale o tym, że nie są to już przelewki przekonał wszystkich widok szczurów przechadzających się w biały dzień po żnińskim blokowisku bez najmniejszych oznak strachu. O sprawie dyskutowali m.in. żnińscy radni. Zapadła wreszcie długo oczekiwana decyzja: deratyzację trzeba zrobić natychmiast i objąć nią całe miasto.
Wszędzie pojawiły się ogłoszenia o akcji. Do wyłożenia trutki zobligowano właścicieli i zarządców nieruchomości.Ci polecenie wykonali i...
- Nawet nie wiedziałem, że na Szkolnej jest tyle szczurów - powiedział nam jeden z Czytelników. - Trutka zadziałała. Na podwórzu pojawiło się wiele martwych ciał.
Inne zdanie mają jednak mieszkańcy bloków. - Szczury są na trutkę zbyt inteligentne. Z nimi trzeba inaczej!
O tym jak inaczej zwalczyć szczurzą plagę już na początku przyszłego tygodnia będą rozmyślać żnińscy urzędnicy. Niewykluczone, że wynajęta zostanie specjalistyczna firma, która otrzyma zadanie "wyprowadzenia“ szczurów ze Żnina.
O szczegółach będziemy informować.
Żnin > Wojna rozpoczęta, potyczka przegrana
Michał Woźniak
Szczury nadal górą. Takie efekty przyniosła ogólnomiejska deratyzacja, którą przeprowadzono kilka tygodni temu. - Nie dało to nic. Trutka leży, a szczury nawej jej nie tykają i jak dawniej panoszą się w piwnicach - mówi mieszkaniec bloku przy ul. Kopernika w Żninie.