Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żninianie w Bieszczadach, na basenach w Miszkolcu, we Lwowie. A jakie plany na 2017 rok? [ZDJĘCIA]

Iwona Góralczyk
Iwona Góralczyk
- W Bieszczadach zdobyliśmy najwyższe szczyty po polskiej stronie tj. Tarnicę, Halicz, Rozsypaniec, Połoninę Caryńską, Małą i Wielką Rawkę - opowiada organizator, Andrzej Piechocki. Przyszłoroczne zamiary Trapera działającego pod szyldem Pałuckiego PTTK to obóz na Słowację.
- W Bieszczadach zdobyliśmy najwyższe szczyty po polskiej stronie tj. Tarnicę, Halicz, Rozsypaniec, Połoninę Caryńską, Małą i Wielką Rawkę - opowiada organizator, Andrzej Piechocki. Przyszłoroczne zamiary Trapera działającego pod szyldem Pałuckiego PTTK to obóz na Słowację. ze zbiorów A. Piechockiego
Członkowie PTTK zrzeszeni w Kole Turystycznym Traper wakacje spędzili w Bieszczadach. Odwiedzili baseny termalne w Miszkolcu na Węgrzech i królewskie miasto Lwów na Ukrainie. - Podsumowujemy wyjazd i już myślimy o wyprawie w przyszłym roku - usłyszeliśmy.

- W Bieszczadach zdobyliśmy najwyższe szczyty po polskiej stronie tj. Tarnicę, Halicz, Rozsypaniec, Połoninę Caryńską, Małą i Wielką Rawkę - opowiada organizator, Andrzej Piechocki. Wbrew pozorom trasy bieszczadzkie nie należą do łatwych. - Błoto, mnóstwo wystających korzeni, kamienie, często śliskie.

Wielkie wrażenie na uczestnikach zrobił rezerwat żubra w miejscowości Muczne.
- Bardzo podobała się wyprawa do Miszkolca, gdzie byliśmy goszczeni przez pana Imrę Kovacza, właściciela najstarszej winnicy na górze Tokaj. Degustowaliśmy węgierski gulasz na ostro, dorośli uczestnicy mieli okazję spróbować węgierskiego tokaja i zakupić wina po promocyjnej cenie.

- Niewątpliwą atrakcją były baseny podziemne, gdzie przebywaliśmy trzy godziny, woda miała 39 stopni. Na dorosłych uczestnikach obozu wielkie wrażenie zrobił Lwów, zwłaszcza starówka. Byliśmy w kościołach wszystkich wyznań lwowskich. Zwiedziliśmy katedrę ormiańską, cerkiew prawosławną, bożnicę i oczywiście katedrę królewską, gdzie Jan Kazimierz złożył lwowskie śluby oddając Rzeczpospolitą pod opiekę Matki Bożej. Ponadto zwiedziliśmy cmentarz Łyczakowski, gdzie zapaliliśmy znicze na grobach wybitnych Polaków - Zofii Nałkowskiej, prof. Stefana Banacha.

Miejscem szczególnym na cmentarzu Łyczakowskim jest cmentarz Orląt Lwowskich, sąsiadujący obecnie z cmentarzami ukraińskimi, na których pochowani są banderowcy spod znaku tryzuba i żołnierze - młodzi chłopcy w wieku 18-125 lat, którzy w ostatnich dwóch latach oddali życie walcząc z agresją sowiecką na Krymie i Donbasie. Na tym cmentarzu również zapaliliśmy znicz, co zrobiło pozytywne wrażenie na Ukraińcach, którzy w sposób spontaniczny i serdeczny podziękowali nam.

Przeczytaj także: 500+ na wakacjach [analiza]

- Korzystając z okazji dziękuję wszystkim uczestnikom tegorocznego obozu, zwłaszcza nowej kadrze wychowawców: pani Grażynie Maciejewskiej, Natalii Hałupce, a szczególnie panu Piotrowi Maciejewskiemu, który zrobił bardzo pozytywne wrażenie na młodych uczestnikach. Ponadto za bezpieczną jazdę dziękujemy kierowcom Zenonowi Flejterowi i Janowi Przewodzie, a także naszym sponsorom Ryszardowi Ludkiewiczowi i zarządowi BS Pałuki w Żninie, Tomaszowi Zielińskiemu - kierownikowi hurtowni El-Tech w Żninie, Łukaszowi Cieśli i zarządowi firmy Pepsi za przekazanie nieodpłatnie napojów - powiedział Andrzej Piechocki.

Przyszłoroczne zamiary Trapera działającego pod szyldem PTTK to obóz na Słowację.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska