W tym roku odbył się już kolejny dziewiąty spływ, na starcie którego stanęło szesnaście załóg - łącznie 27 osób w różnym wieku od kilku do kilkudziesięciu lat z Warszawy, Bydgoszczy, Poznania i Janowca Wlkp.
Bardzo malownicza trasa spływu jest zawsze ta sama i wiedzie z Janowca, pod prąd rzeki, na wyspę znajdującą się na jeziorze Tonowskim. Tam wodniacy spożywają wspólne śniadanie, przy którym snują plany na najbliższy sezon oraz wspominają wspólnie przeżyte przygody, których nie brakuje podczas wodnych wypraw. Uczestniczą też w konkursach i zabawach sprawnościowych. Odbywa się również komisyjne mierzenie obwodu pnia dębu pomnika przyrody nazwanego przez wodniaków Janem.
W godzinach wieczornych kajakarze wracają do Janowca tym razem jednak mają łatwiejszą drogę, bowiem spływ odbywa się z prądem rzeki. Komandorem tegorocznego spływu był Adam Lubawy prezes janowieckiego Koła PTTK.
Święta na wodzie
Włodzimierz Wożniak

Komandor spływu Adam Lubawy (w okularach) nie ukrywał radości z kolejnej udanej wodnej eskapady tym bardziej że towarzyszyła mu jego sympatia Danuta Ratajczak.
Tradycyjnie już kajakarze zrzeszeni w Kole Terenowym PTTK w Janowcu Wlkp. drugi dzień świąt wielkanocnych spędzają na wodzie. Właśnie w tym dniu odbywa się wielkanocny spływ kajakowy rzeką Wełną.