Najtańszą ofertę na dokończenie budowy hali złożyła firma Omis. Ta sama, która zabezpieczała obiekt na zimę za 12 mln zł. Tym razem prace przy kompleksie wyceniła na 111,8 mln zł. Alstał zaproponował 113 mln zł, a Unibep 129 mln zł.
Przypomnijmy: budowa hali widowiskowo-sportowej stanęła w czerwcu br. po tym, jak Hydrobudowa (wykonawca obiektu) ogłosił likwidację spółki z powodów finansowych. Wówczas miasto zerwało umowę z firmą. Magistrat zdążył wypłacić firmie 45 mln zł. Teraz stara się odzyskać 16.
Czytaj także: Trwa walka o sponsorów toruńskiej hali widowiskowo-sportowej
Ile trzeba wydać?
Oferty, które wpłynęły do magistratu, to znacznie droższe propozycje niż oczekiwało miasto. Na roboty zaplanowano bowiem 60,5 mln zł. Niejasne jest jednak, jak urzędnicy obliczyli wartość zamówienia.
- Nie ma możliwości, by nastąpiła pomyłka przy sporządzaniu specyfikacji - mówi Jarosław Więckowski, szef wydziału sportu i turystyki.
Biorąc pod uwagę to, że pierwotnie zaplanowano na budowę 155 mln zł, najtańsza oferta na jej dokończenie nie odbiegałaby znacznie od przyjętego kosztorysu. Przypomnijmy, że to Hydrobudowa zakładała wybudowanie hali za 121 mln zł. Inni oferenci swoją pracę wycenili znacznie drożej.
Co zrobi miasto?
Na początku przyszłego tygodnia ma zapaść decyzja, co dalej w sprawie przetargu. - Są dwa wyjścia: albo go unieważnimy, albo rozstrzygniemy i przystąpimy do umowy - informuje Więckowski.
Pierwotnie hala miała być gotowa do października br. W przetargu ustalono, że nowy wykonawca musiałby uporać się z pracami do końca sierpnia 2013. Rozpisanie kolejnego postępowania może wydłużyć termin otwarcia kompleksu.
Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!
Jednak rozstrzygnięcie obecnego konkursu oznacza, że miasto musiałoby wysupłać z miejskiej kasy dodatkowe pieniądze. I to w momencie, gdy finanse miasta są ograniczone, a władze podnoszą opłaty lokalne.
Hala przy ul. Bema będzie mogła pomieścić ok. 6,5 tys. widzów. Jej roczne funkcjonowanie może pochłonąć od 2,5 do 5 mln zł. Toruńska Infrastruktura Sportowa od miesięcy szuka sponsora dla obiektu. Na razie bez skutku.
Czytaj e-wydanie »