Pożar zabytkowej willi szachulcowej przy ul. Krasińskiego 15a jest kolejnym taki wypadkiem w ostatnich kilku miesiącach na Bydgoskim Przedmieściu. Najbardziej spektakularny był pożar budynku przy Bydgoskiej - w zimie spłonęła kamienica z muru pruskiego z wyjątkową drewnianą zabudową werandy. Przyczyn pożaru nie udało się ustalić.
Teraz pożar - z nieustalonych przyczyn - zapaliła się willa, należąca do najpiękniejszych budynków tego typu w Toruniu. Została zbudowana w latach 1902 - 1912 przez Juliusza Grossera - przedsiębiorcę budowlanego - według jego własnego projektu.
Sprawa dla prokuratora?
Willa - wpisana do rejestru zabytków - paliła się w nocy z 26 na 27 listopada. Miejski Konserwator Zabytków Lech Narębski uważa, że obiekt nie był należycie zabezpieczony, dlatego też wystąpi do prokuratury o zbadanie tej sprawy.
Prokurator może wnioskować o ukaranie właściciela budynku - willa jest w rękach prywatnych - gdyż mogło dojść do naruszenia przepisów ustawy o ochronie zabytków. Wedle prawa właściciel obiektu zabytkowego musi dbać o jego dobry stan - jakiekolwiek zaniedbania prowadzące do zniszczeń lub uszkodzeń mogą zakończyć się wysoką grzywną lub nawet ograniczeniem wolności lub aresztem.