pomorska.pl/grudiadz
Więcej informacji z Grudziądza znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/grudziadz
- Jeśli kobieta jest w ciąży dłużej niż trzy miesiące i wygasa jej umowa na czas określony, pracodawca musi ją przedłużyć do porodu - mówi Katarzyna Pietraszak, rzecznik prasowy Okręgowej Inspekcji Pracy w Bydgoszczy.
Do tego momentu żona prezesa miejskiej spółki będzie otrzymywała pensję od ZDM-u. Po porodzie może też otrzymać zasiłek macierzyński, który Zakład Ubezpieczeń Społecznych będzie wypłacał jej przez 20 tygodni, w wysokości zbliżonej do pensji. Wcześniej bezrobotna żona prezesa "Solanek", na te świadczenia liczyć by nie mogła.
Sprawa jest trudna
Sylwia Łazarczyk, dyrektorka ZDM-u przyznaje, że sprawa jest trudna. - Umowa miała wygasnąć z końcem stycznia. Kilka dni wcześniej podwładna złożyła jednak zwolnienie lekarskie - mówi dyrektorka ZDM-u. Przyznaje, że wiedziała o ciąży kandydatki do pracy. - Nie miałam jednak pojęcia, że z tego powodu umowę o pracę trzeba będzie przedłużyć- dodaje Sylwia Łazarczyk. Przekonuje jednocześnie, że żona prezesa "Solanek" dobrze wywiązywała się ze swoich obowiązków.
Bezrobotna żona szefa "Solanek" została zatrudniona w ZDM na początku listopada. Przyjęto ją na trzy miesiące, na zastępstwo. Mimo że ZDM nie ogłaszał konkursu, to na posadę zgłosiły się trzy osoby. "Casting" wygrała jednak żona prezesa Geotermii, która - zdaniem szefowej ZDM-u - była najlepiej przygotowana dla pracy. "Pomorska" informowała o tym w grudniu.
O zatrudnieniu żony w ZDM prezes "Solanek" nie chciał wczoraj rozmawiać. Uznał jedynie, że to jego prywatna sprawa