Asp. szt. Robert Szablewski, oficer prasowy policji w Grudziądzu: - Policjanci byli na miejscu do samego końca protestu. Gdy usłyszeli, że z megafonu rozlegają się hasła o "ataku" natychmiast funkcjonariusze pojawili się w przyległych ulicach do Rynku. Zatrzymali i wylegitymowali trzy osoby. Nie miały one przy sobie ani flagi, ani żadnych niebezpiecznych narzędzi. Na miejscu też nikt nie zgłosił aby doszło do takiego zdarzenia. Nie wpłynęło w tej sprawie też żadne zawiadomienie na komendzie.
Emocje wokół protestu LGBT+ w Grudziądzu
Manifestacja pod hasłem "Jesteśmy ludźmi, nie ideologią" została zorganizowana w piątek, 19 czerwca późnym popołudniem na Rynku w Grudziądzu. Ludzie ze środowisk LGBT+ oraz wspierający ich w walce o ich prawa, zebrali się na Starówce w Grudziądzu by wspólnie głośno powiedzieć, że nie zgadzają się ze słowami prezydenta RP, który na wiecach wyborczych wielokrotnie powtarza, że "LGBT to ideologia, nie ludzie".
Zostały odczytane listy różnych środowisk i organizacji wspierających LGBT+. W czasie zgromadzenia na Rynek weszła grupa chłopaków z transparentem " Chłopak + Dziewczyna = Normalna Rodzina". Skandowali też m.in. "zakaz pedałowania"! Policja podczas protestu panowała nad sytuacją i nie dopuściła do żadnych aktów przemocy. Zakłócający manifestację zostali też wylegitymowani.
ZOBACZ WIDEO Z PROTESTU
Mateusz Orzechowski, organizator zgromadzenia po jego zakończeniu zamieścił wpis na Facebook-u. Pisze m.in.: "Haniebne zachowanie policji podczas wydarzenia "Jesteśmy ludźmi, nie ideologią"! Zostaliśmy zaatakowani przez grupę kiboli, została mi wyrwana moja flaga. Prosiłem policjantów wcześniej, aby jeden z nich odprowadził nas do samochodu obok. Ci policjanci zaczęli śmiać mi się w twarz, że to nas problem i jak chcieliśmy tak mamy. POLSKA POLICJA nie reagowała, gdy przez, megafon krzyczałem do nich, że jesteśmy atakowani. Ci policjanci nawet się nie odwrócili, tylko poszli do radiowozu."
Ponadto Mateusz zapewnia, że monitoring ze zdarzenia został już zabezpieczony, a policjanci którzy mieli nie reagować na opisaną przez niego sytuację, zostaną "zgłoszeni na prokuraturę i komendę wojewódzką policji".
Interweniuje posłanka Scheuring - Wielgus
Głos w tej sprawie zabiera też posłanka Lewicy z Torunia, Joanna Scheuring Wielgus, która także na Facebook-u podkreśla, że podejmie interwencję. Mateusz Orzechowski jest asystentem społecznym wspomnianej posłanki.
Joanna Scheuring - Wielgus napisała: "Z przerażeniem patrzę na to co się dzieje. W Grudziądzu został zaatakowany Mateusz, mój asystent. Dlaczego? Bo miał tęczową flagę w ręku. Najgorsze jest to, że Ci którzy mają strzec naszego bezpieczeństwa dzisiaj zawiedli. Policjant zamiast zareagować na napaść, wyśmiał zaatakowanego. Będę interweniować w tej sprawie i postaram się aby były wyciągnięte konsekwencje wobec tego policjanta oraz aby Ci co atakowali byli zatrzymani".
Protest w Grudziądzu: "Jesteśmy ludźmi, nie ideologią". Kont...
