Latem mieszkańcy wieżowców częściej zgłaszają się do administracji, prosząc o zamknięcie zsypów. - Wiadomo: podczas upałów są one najbardziej dokuczliwe - _mówi Jacek Kołodziej, dyrektor do spraw technicznych Spółdzielni Mieszkaniowej "Budowlani". - Nie pomaga nawet dezynfekcja prowadzona co kilka dni. Zamknęliśmy większość zsypów w naszych budynkach. Zostały tylko tam, gdzie życzyła sobie tego większość lokatorów.
Płacą więcej
W czynszu nie ma wyodrębnionej opłaty za utrzymanie zsypu. - A to sporo kosztuje, więcej niż śmietnika przed blokiem - dodaje Kołodziej. -. Zsypy trzeba często dezynfekować, przeczyszczać, gdy zostanie zapchany. Znajdują się w nich małe pojemniki, dlatego i wywóz śmieci jest droższy. Dla mieszkańców wieżowców likwidacja zsypów to szansa na mniejsze opłaty. - _Na pewno można by zaoszczędzić, choć trudno w tej chwili wyliczyć dokładną kwotę - _mówi Kołodziej.
Spółdzielnia Mieszkaniowa "Zjednoczeni" utrzymuje dwa zsypy w dwóch wieżowcach. - _Mieszkańcy chcą, aby nadal działały - mówi Wojciech Łent, zastępca prezesa "Zjednoczonych". Gdyby zsypy zostały zamknięte, lokatorzy nie zapłacą jednak niższego czynszu. - Za wywóz śmieci obowiązuje opłata stała - tłumaczy Łent. - Musielibyśmy rozliczać osobno każdy budynek, a jest to niemożliwe.
W budynkach Bydgoskiej Spółdzielni Mieszkaniowej większość zsypów również jest zamknięta. - Po ich likwidacji czynsz może spaść o dwa, trzy grosze - mówi Ryszard Kocieniewski, prezes BSM. - Finansowy zysk jest więc niewielki, ale lokatorom na pewno mieszka się przyjemniej.
