MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Żużlowe kluby obiecują: Bilety będą tańsze

(jp)
Jeśli kluby będą konsekwentne, to kibiców na trybunach faktycznie może przybyć
Jeśli kluby będą konsekwentne, to kibiców na trybunach faktycznie może przybyć Fot. MARIUSZ MURAWSKI
- Na pewno obniżymy ceny na mecze ligowe - zapowiada prezes Unibaksu Wojciech Stępniewski. Taki ma być najważniejszy zysk dla kibiców z regulaminu finansowego. I jednocześnie broń klubów w rywalizacji o poparcie nowych przepisów.

Obietnice działaja na wyobraźnię, choć nie ulega wątpliwości, że działacze w ten sposób szukają sojusznika w propagandowej wojnie o regulamin finansowy. Na razie kluby chcą radykalnie oszczędzać, żużlowcy zamierzają bronić swoich zarobków. Na linii medialnego frontu jest cały czas bardzo gorąco, a obie stronych chcą zdobyć serca i dusze fanów.

Nie ulega wątpliwości, że niskie ceny biletów to potężna broń w rękach prezesów, o ile nie skończy się na czczych przechwałkach. Wojeciech Stępniewski przekonuje jednak, że to realny scenariusz i pierwsze rozmowy w gronie udziałowców już się na ten temat odbyły.

Zrozumieli za późno?

Prezes Unibaksu podkreśla, że obecne wysokie ceny i tak są niskie w stosunku do kosztów klubów. - Założenie jest takie, że dochód z meczu na własnym stadionie musi pokryć koszty jeszcze następnego wyjazdu. W ten sposób na Motoarenie średnia cena musiałaby wynosić 70-80 zł. Przy regulaminie finansowym na pewno się to zmieni. Ceny będą mniejsze, aby rodzinę było stać na pójście na mecz nawet co dwa tygodnie. Z innych klubów również dochodzą do mnie głosy, że kibice muszą to odczuć - podkreśla Stępniewski.

Rosnące ceny biletów i tym samym spadająca frekwencja na stadionach były jednym z głównych powodów uchwalenia regulaminu finansowego. Kluby musiały szukać najwyższych cen, żeby spełnić rosnące oczekiwania zawodników i nie wpaść w spiralę długów.

- W mojej 120-osobowej firmie zrobiłem ostatnio zebranie i ogłosiłem zmniejszenie pieniędzy pracownikom: średnia kadra - 35 procent, inni - 20 procent. Jeden chłopak wstał i powiedział: "Panie prezesie, nam pan zabiera pieniądze, a swoim ludziom na stadionie pan daje dużo". Zrozumieliśmy to za późno - dodaje Józef Dworakowski, prezes Unii Leszno.

Przypomnijmy, że spółka najpierw uchwaliła wspólny limit wydatków na zawodników na 4,5 miliona złotych, by w końcu radykalnie obniżyć go do 3 mln.

Stępniewski: - Przyjęliśmy, że obecnie średnie wydatki klubu na zawodników, to 6-7 milionów złotych w zależności od klubu. Są takie, które wydają na ten cel nawet 8 milionów. Musieliśmy coś zrobić. Teraz mamy 22 ośrodki żużlowe w Polsce. Jeśli co roku będziemy się pozbywać dwóch kolejnych, to za jakiś czas żużla nie będzie.

Masz, to płać podwójnie

Prezes spółki Ryszard Kowalski podkreśla, że limit został ustalony po dokładnej analizie danych finansowych, które przygotowały same kluby. - Szacowaliśmy na podstawie danych z przychodów z dnia meczowego, wpływów od sponsorów oraz ligi. Musimy dostosować regulamin do wszy- stkich klubów, bo nie każdego sponsorem jest spółka skarbu państwa czy samorząd. To będą budżety, które sprawią, że nasza liga nadal będzie najlepsza na świecie - mówi Kowalski.

Tańsze bilety to - według planów - nie jedyny zysk kibiców. Do tej pory kluby 90 procent swoich przychodów wydawały na zawodników. Teraz proporcje mają się zm ienić i większe pieniądze zostaną skierowane na zbudowanie dodatkowej oferty dla fanów i zapełnienie trybun.

Dodajmy jeszcze, że limit wydatków jest miękki. Co to oznacza? Jeżeli jeden klub znajdzie sobie możnego i hojnego sponsora, to może wydawać na zawodników więcej. Pod warunkiem, że równowartość przekroczonej kwoty przekaże spółce, która z kolei nadwyżkę podzieli wśród biedniejszych drużyn.

- Nowy regulamin na pewno ulegnie jeszcze zmianom, a jego ostateczna wersja będzie kształtowana zgodnie z sugestiami środowiska. Mamy nadzieję, że zmiany, które pozwolą klubom wyjść z zapaści finansowej, zostaną przez wszystkich zaakceptowane - podkreśla Stępniewski.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska