Po raz ostatni KH Energa wyszła na lód 9 października, już bez trenera Jurija Czucha, u którego stwierdzono pozytywny wynik testu. W kolejnych dniach okazało się, że koronawirusa ma także czterech hokeistów, w związku z czym na kwarantannę trafiła cała drużyna. Okres przymusowej przerwy dobiegł jednak końca i torunianie mogli wrócić do gry.
Pierwsze spotkanie po dwóch tygodniach zakończyło się wysokim zwycięstwem naszego zespołu, choć jeszcze po dwóch tercjach różnica wcale nie była duża. W pierwszej części meczu goli nie było w ogóle, a choć w drugiej torunianie trafili dwukrotnie, goście również odpowiedzieli na to swoim golem.
Na szczęście dla gospodarzy, końcówka należała już zdecydowanie do nich. W trzeciej tercji trafiali kolejno Jegor Fieofanow, Konsta Jaakola i Denis Sierguszkin, dzięki czemu torunianie wygrali wysoko - 5:1.
W tabeli PHL KH Energa zajmuje czwarte miejsce, jednak ma za sobą trzy mecze mniej niż lider, którym jest GKS Tychy. W niedzielę kolejny mecz - torunianie jadą do Sosnowca zmierzyć się z Zagłębiem. Początek spotkania o 17.
KH Energa - Ciarko STS Sanok 5:1 (0:0, 2:1, 3:0)
1:0 A. Jaworski (22:35), 2:0 Sierguszkin (29:17, w przewadze), 2:1 Witan (35:05), 3:1 Fieofanow (48:21), 4:1 Jaakola (49:14), 5:1 Sierguszkin (57:13)
