Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zwycięstwo Get Well Toruń nad Betard Spartą. To prawdziwa siła "Aniołów"? [zdjęcia]

Joachim Przybył
Joachim Przybył
Na takiego Holdera kibice czekali w Toruniu. To był najlepszy mecz Australijczyka od lat w polskiej lidze.
Na takiego Holdera kibice czekali w Toruniu. To był najlepszy mecz Australijczyka od lat w polskiej lidze. Sławomir Kowalski
Chris Holder wręcz doskonały, Martin Vaculik i Greg Hancock świetni, pozostali przynajmniej solidni - Get Well wyciągnął wnioski po laniu w Gorzowie i zdeklasował Betard Wrocław.

GET WELL TORUŃ - BETARD WROCŁAW 60:30
Get Well: Vaculik 12 (3,3,3,3,0), Miedziński 7+1 (1,1,2,3), Holder 15 (3,3,3,3,3), Gomólski 7+3 (2,1,2,2), Hancock 10+2 (3,2,3,d,2), Przedpełski 8 (2,3,0,3), Krzyżanowski 1+1 (1,0,0) Betard: Woffinden 6+2 (2,0,2,1,1), Morris 1+1 (d,-,1,0), Jędrzejak 3+1 (1,0,1,1), Woźniak 1 (0,1,0,0), Janowski 7 (2,2,0,w,1,2), Drabik 11 (3,1,2,2,2,1), Dróżdż 1 (0,-,1)

Takiego odrodzenia potrzebowali przede wszystkim zawodnicy kreowani na liderów drużyny. Najwięcej zastrzeżeń w ostatnich meczach budziła forma Martina Vaculika. Słowak bardzo solidnie potraktował przygotowania do tego meczu. W 1. wyścigu dwukrotnie był lepszy pod taśmą od Taia Woffindena (raz rywalizację przerwał upadek Morrisa), a mistrz świata w dodatku na dystansie miał spore kłopoty z Adrianem Miedzińskim.

Cała inauguracyjna seria wyścigów była zresztą udana dla gospodarzy. Gajewski zapowiadał zmianę nawierzchni i to był dobry pomysł. Tor był twardszy, czasy o 2-3 sekundy słabsze niż w poprzednich meczach na Motoarenie, ale to pasowało gospodarzom, którzy przypomnieli sobie stare ścieżki po zewnętrznej.

Hancock na pewno przypomniał sobie Grand Prix sprzed trzech lat. Wtedy w finale dał się ograć Miedzińskiemu, w 4. biegu dokładnie w ten sam sposób wyprzedził na pierwszym wirażu Macieja Janowskiego. To było ważne zwycięstwo, bo Amerykanin zneutralizował pierwszą rezerwę taktyczną (Drabik za Dróżdża).

Trener gości Piotr Baron nie czekał i zaraz posłał do walki kolejną. Tym razem uderzenie miało być potężne, bo pod taśmą stanęli Woffinden z Janowskim. Nic z tego. Wrocławianie nie potrafili znaleźć odpowiednich ustawień pod taśmą. Ze startu wyskoczyli Holder z Gomólskim. Ten drugi walczył jak lew z utytułowanym duetem gości, ostatecznie oddał pozycję tylko Janowskiemu. Artur Mroczka może nie mieć szybko okazji do debiutu w toruńskim zespole...

Wrocławianie nie mieli na czym się oprzeć. Woffindena i Janowskiego stać było najwyżej na ogrywanie drugiej linii toruńskiego zespołu. Zwłaszcza jazda mistrza świata - bardzo wolnego i pasywnego - była wielkim rozczarowaniem.

Torunianie z pierwszych dziesięciu wyścigów wygrali siedem. W tym czasie jedynie Maksym Drabik zdołał wygrać indywidualnie wyścig. Pozostałym nie udało się nawet wykorzystać uśmiechu losu, jak choć defektu niepokonanego Hancocka w 11. gonitwie. Junior był zresztą od początku do końca meczu najjaśniejszym punktem Betardu. Bardzo blisko swojej drugiej wygranej był w biegu nr 12, najlepszym bez wątpienia tego dnia. Niesamowicie szybki tego dnia Holder był ostatni po starcie, ale przedarł się na czoło, Drabika wyprzedzając szarżą pod bandą na ostatnim wirażu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska