W pierwszym meczu torunianie nie mieli wiele do powiedzenia. Tylko w pierwszej tercji nawiązywali walkę z GKŚ i po bramce bardzo skutecznie w sparingach Jacka Dzięgiela prowadzili nawet od 11. minuty. Emocje szybko jednak skończyły się w trzeciej tercji, gdy gospodarze trzy razy pokonali Michała Plaskiewicza. W ostatniej części GKS dołożył jeszcze trzy gole. Dzień później spotkanie miało już zupełnie inny przebieg. Torunianie przeważali od początku i zdobyli po dwa gole w pierwszej i trzeciej tercji.
GKS Tychy - TKH Nesta Toruń 5:1 (0:1, 3:0, 2:0); bramki: Sokół (23), Galant (28), Wołkowicz - Król (32), Krzak (44), Majkowski - Sokół (59) oraz Dzięgiel - Jastrzębski (11).
GKS Tychy - TKH Nesta Toruń 2:4 (1:2, 0:0, 1:2), bramki: Parzyszek - Krzak (17), Śmiełowski (60) oraz Cychowski - Dzięgiel, Marmurowicz (11), Koseda - Kuchnicki (13), Kubat - Cychowski (56), Bomastek - Dołęga (57).
TKH Toruń: Plaskiewicz (Bojanowski) - Buril, Koseda, Bomastek, Kuchnicki, Dołęga - Kubat, Cychowski, Jastrzębski, Dzięgiel, Marmurowicz - Talaga, Lidtke, Bomba, Winiarski, Chrzanowski - Pietras, Porębski, Wiśniewski, Chyliński, Minge.