NESTA MIRES TORUŃ - ZAGŁĘBIE SOSNOWIEC 6:4 (1:1, 2:1, 3:2)
Bramki: 0:1 Bernat - Jaros, Rutkowski (9), 1:1 Kuchnicki (11), 2:1 Kasztanow - Zacharenko (25), 3:1 Żyliński - Kukuszkin (35), 3:2 Jaros - Kowalówka (35), 4:2 Kalinowski - Minge, Kukuszkin (43), 4:3 Kozłowski - Rehak (45), 5:3 Kukuszkin - Minge, Kalinowski (51), 6:3 Wiśniewski - Winiarski (52), 6:4 Kowalówka - Bernat (60).
NESTA MIRES: Plaskiewicz - Zacharenko, Huzarski, Kalinowski, Kukuszkin, Minge - Żyliński Lidtke, Kasztanow, Szarszok, Dołęga - Skólmowski, Chrzanowski, Wiśniewski, Kuchnicki, Fraszko - Winiarski, Dzięgiel, Husak.
Dzień przed meczem akcjonariusze spółki postanowili, że Oleg Małaszkiewicz nie będzie dalej trenerem zespołu. Na razie zastąpi go Leszek Minge. Razem z Małaszkiewiczem na Białoruś wraca obrońca Aleksander Zacharenka, który nie spełniał oczekiwań. Klub prowadzi rozmowy z jednym z polskich obrońców, który wkrótce ma dołączyć do drużyny.
Nie te pożegnania były jednak w piątek ważne dla kibiców. Po raz ostatni na lód wyjechał Przemysław Bomastek. Były kapitan grał w Toruniu kilkanaście lat, przeżył walkę o medal, reaktywację drużyny po dłuższej przerwie, spadki, awanse.
- Za te lata dziękuję żonie oraz rodzicom, od których się to wszystko zaczęło. Dziękuję kolegom z drużyny, za mnóstwo czasu spędzonego razem, kibicom, za ich wsparcie, bez którego nie byłoby mnie tutaj przez tyle lat - powiedział wzruszony napastnik.
Koledzy postarali się, aby pożegnanie wypadło godnie. Po dziewięciu kolejnych porażkach Nesta Mires wygrała pierwszy mecz w sezonie na własnym lodowisku, choć to goście z Sosnowca oddali więcej celnych strzałów na bramkę. Zadecydowała o tym ostatnia tercja, a dokładnie 51 i 52 minuta. Goście zbliżyli się na 4:3, ale wtedy w ciągu 80 sekund Michała Kielera pokonali Siergiej Kukuszkin i Mateusz Wiśniewski.
Inne wyniki: GKS Tychy - Polonia Bytom 4:3, JKH Jastrzębie - Naprzód Janów 3:0, Podhale Nowy Targ - Orlik Opole 5:3, Ciarko Sanok - Unia Oświęcim 2:1, SMS - Cracovia 1:9.a
