Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Życzliwi profesjonaliści

Tekst i fot. Agnieszka Romanowicz
Doktor Doliwka (w środku) bardzo ceni swoich  współpracowników. Na pierwszym planie  Elżbieta Babińska, pielęgniarka, a w tle jej  koleżanka po fachu, Anna Toś.
Doktor Doliwka (w środku) bardzo ceni swoich współpracowników. Na pierwszym planie Elżbieta Babińska, pielęgniarka, a w tle jej koleżanka po fachu, Anna Toś. Agnieszka Romanowicz
Doktor Henryk Doliwka i zarządzana przez niego przychodnia gminna w Drzycimiu mają duże szanse zdobyć miano najlepszych w powiecie.

     Zdaniem wielu Czytelników nie ma w powiecie świeckim lepszego lekarza niż Henryk Doliwka. - Życzliwy profesjonalista - ocenia doktora mieszkaniec Drzycimia. - Młody, zdolny, godny zaufania. I do tego wszystkiego skromy. Aż za bardzo.
     **
Dobrze mi tu
     Pan Doliwka zarządza przychodnią od 7 lat. - To moja pierwsza praca po stażu - mówi doktor Doliwka. - Nie zamierzam jej zmieniać. Dobrze mi tu.
     _Doktora Doliwkę zaprosiła do współpracy Barbara Prus, pediatra z Drzycimia, żona byłego szefa miejscowej przychodni.
     -
Po śmierci męża objęłam jego obowiązki równocześnie szukając młodego, zdolnego lekarza, który przejmie po nas schedę - wspomina doktor Prus. - _Jednak nie sądziłam, że trafi się nam aż tak dobry lekarz.
     **_Sto osób dziennie
      Henryk Doliwka ma drugi stopień specjalizacji lekarza rodzinnego. - _Wszyscy ciągle się dokształcamy -
podkreśla doktor Doliwka. - Nasze pielęgniarki również. Dwie z nich niebawem skończą studia.
     W sumie w przychodni pracuje pięć osób, oprócz lekarzy są dwie pielęgniarki i położna. Często się zdarza, że tak niewielka ekipa przyjmuje około stu pacjentów dziennie. W sumie jest ich ok. 5 tysięcy. - Doktor rzadko wychodzi o czasie - mówi Anna Toś, pielęgniarka. - Jest cierpliwy, do ostatniego pacjenta.
     Różnorodna praca
     
Pan Doliwka lubi swoją pracę. - Bo jest różnorodna, ciekawa - uzasadnia. -__Lekarz rodzinny musi znać się na wszystkim.
     W tym na psychologii, bo często przeznacza czas na rozmowy z pacjentami, które zdrowia nie dotyczą. - Różne ludzie mają bolączki - zauważa doktor.
     Sam również musi ponarzekać. Na brak windy, która pomogłaby niepełnosprawnym dostać się do przychodni, na starą karetkę, 12-letniego poloneza, którym strach wieźć ciężko chorych pacjentów, na marne środki przeznaczane w służbie zdrowia na profilaktykę, w ogóle na biedę. - Gmina jest uboga, brakuje tu zakładów, sponsorów - zauważa Doliwka.
     Ale Drzycim nie składa się tylko z budżetu. Najważniejsi są ludzie. - Czuję się związany z pacjentami - przyznaje doktor. - Znam ich dobrze. Już w momencie, gdy wchodzą do gabinetu potrafię ocenić ich formę.
     A oni są mu za to wdzięczni. Wyrazili to głosując na doktora Doliwkę i drzycimską przychodnię jako najlepszych w całym powiecie świeckim.
     O szczegółach konkursu czytajcie Państwo na str. 16.
     

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska