Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

109 punktów w Gdyni! Anwil Włocławek rządzi w PLK [zdjęcia]

Tomasz Froehlke
Tomasz Froehlke
Ivan Almeida
Ivan Almeida Piotr Kieplin
17 z 33 rzutów za 3 pkt. trafił Anwil Włocławek, miał 26 asyst i w Gdyni bardzo pewnie pokonał Asseco, drużynę słynącą ze bardzo dobrej obrony w 7. kolejce Polskiej Ligi Koszykówki. Włocławianie są liderem tabeli.

Asseco Gdynia - Anwil Włocławek 89:109 (28:35, 17:19, 18:24, 26:31)
ASSECO: Garbacz 17 (5), Wyka 15 (5), 9 zb., Żołnierewicz 12 (1), 5 as., Szubarga 10 (2), 7 as., Szczotka 8, 7 zb. oraz Ponitka 12 (3), Witliński 6, Put 5, Pietras 3 (1), Konopatzki 1, Jankowski 0, Kołodziej 0
ANWIL: Leończyk 22 (3), 15 zb.3 as.,Zyskowski 20 (4), 5 zb., Almeida 16 (3), 4 zb., 3 as., Łączyński 8 (2), 10 as., Sobin 7 oraz Szewczyk 18 (3), Delas 9 (2), Airington 4, Nowakowski 4, Ciesielski 1.

Pierwsza kwarta była niesamowita. Na pewno jedną z najbardziej efektownych z ostatnich kilku lat w polskiej lidze. Wszystko za sprawa świętnej skuteczności z obu stron za 3 pkt., ze wskazaniem na Anwil. Włocławianie zdobyli 27 z 35 pkt. właśnie rzutami za 3 pkt. Trafili 9 z 12, trzy celne rzuty miał Ivan Almeida, dwa Jarosław Zyskowski i po jednym Paweł Leończyk, Kamil Łączyński, Szymon Szewczyk i Ante Delas.

Asseco zgromadziło 5/10 z rzutów za 3 pkt. Po razie trafiali Krzysztof Szubarga, Dariusz Wyka i Marcel Ponitka, a dwa razy przymierzył Jakub Garbacz. W sumie oba zespoły przez 10 min zdobyły 63 pkt., co jest o tyle dziwne, że oba prezentują najlepszą obronę z wszystkich drużyn w PLK.

W drugiej kwarcie już tak nie wpadało, choć jeszcze na początku w dystansu trafili Szubarga i Szewczyk. To o tyle zrozumiałe, że i obrona była o wiele lepsza, a także zmęczenie zawodników szybkim tempem, jakie narzucili od początku meczu. Ale i tak do przerwy zdobyły 99 pkt., a Anwil zyskał przewagę w drugich pięciu minutach tej kwarty, po trafieniach Leończyka i skuteczności Szewczyka, szczególnie z rzutów wolnych.

Wystarczyło jednak kilkanaście minut przerwy i Anwil wrócił do skutecznej gry. Na początku trzeciej kwarty dwa razy za 3 pkt. trafił Szewczyk i raz Zyskowski. Włocławianie osiągnęli już 16 pkt. przewagi (66:50).

Ale Asseco słynie z tego, że nie raz potrafiło wrócić z dalekiej podróży. Tym razem stało się tak połowiczne - przewaga zmalała do 9 pkt., a po „trójce” Ponitki w czwartej i punktach Mikołaja Witlińskiego do 12 pkt.

Dobrym pomysłem trenera Igora Milicicia było ustawienie w obronie kombinowanej strefy, z czym Asseco zupełnie nie mogło sobie poradzić. Nie wpadały już rzuty z dystansu, a pod koszem brakowało pomysłu. Anwil spokojnie utrzymywał kilkunastpunktowe prowadzenie. Tylko jeden moment był kryzysowy, gdy na 5 min przed końcem Wyka i Garbacz trafili za 3 pkt. i znowu przewaga zmalała do 12 pkt., ale odpowiedź Anwilu była natychmiastowa. Rozgrywający znakomity mecz Leończyk (9/13 z gry, 15 zbiórek) zdobył z rzędu 5 pkt., kontrę wykończył Jaylin Airington. Anwil przekroczył swoją rewelacyjną średnią punktową 94, ale na tym nie poprzestał. Rzucił aż 109 pkt. (35/67 z gry), wysoko wygrał zbiórkę (42-27), miał 26 asyst i 11 strat. W zasadzie wszyscy zawodnicy zasłużyli na pochwałe, ale przede wszystkim Leończyk, Szewczyk, Zyskowski (7/11 gry) dowodzeni przez Łączyńskiego (2/3 z gry, 10 asyst) i Delasa (2/4 z gry).

Sportowe Podsumowanie Weekendu - odcinek 31.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska