https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

11 tysięcy na prowadzenie biura poselskiego to za mało

Magdalena Stremplewska, Radio GRA
Fot. sxc
Posłowie z Torunia przyznają, że ponad 11 tysięcy, które dostają miesięcznie na działanie biura, to za mało. Niektórzy do interesu muszą wręcz dopłacać.

Kryzys dotyka również parlamentarzystów. I choć na razie nikt im nie chce obniżać pensji, w ostatnim czasie muszą się liczyć ze wzmożoną kontrolą poselskich wydatków.

Kancelaria Sejmu baczniej przygląda się rachunkom za wynajęcie biur, zatrudnienie asystentów, służbowe podróże czy zakup prasy.

Toruńscy posłowie kontroli się nie boją, bo, jak podkreślają, ponad 11 tysięcy złotych, które miesięcznie dostają na prowadzenie biura, wydają z rozwagą i zawsze dla dobra obywateli.

- Podstawa pracy posła to kontakt z ludźmi - mówi Jerzy Wenderlich, poseł Sojuszu Lewicy Demokratycznej.

Posłowi Wenderlichowi pieniędzy wystarcza na finansowanie czterech biur w regionie.

Zbigniew Girzyński z Prawa i Sprawiedliwości jest bardziej oszczędny. Kilkanaście tysięcy pozwala mu na prowadzenie aż siedmiu biur.

Na jakość, a nie ilość stawia Anna Sobecka. To jednak kosztuje: w ubiegłym roku do działalności terenowej posłanka z własnej kieszeni dołożyła ponad 6 tysięcy złotych.

Toruńscy parlamentarzyści przyjmują miesięcznie od kilku do ponad stu interesantów. Zatrudniają średnio dwóch pracowników. Bez względu na to, czy utrzymują jedno czy kilka biur, zawsze otrzymują taką samą kwotę. Rocznie kosztuje to nas ponad 61 milionów złotych.

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Tak, 11 tys podzielic przez 7 biur to jest 1570 na biuro. Teraz prosze Panstwa zaplacic prosze za czynsz, utrzymac biuro i zaplacic asystentom. Duzo?
L
Leonard Borowski
Hehehe. Biedacy, dopłacają do "interesu". Klasa próżniacza jak Donald Tusk (leń nr 1) był łaskaw nazwać kiedyś polityków, "zbankrutuje" z powodu konieczności utrzymywania biur poselskich. Wam się po prostu w d....ch poprzewracało. W RP obowiązuje prawo pracy, a nie obowiązek. To po pierwsze. Po drugie w związku z tym, w każdej chwili możecie zmniejszyć obciążenia społeczeństwa, składając mandat parlamentarzysty. Jednak jest to w waszym wykonaniu niemożliwe... Słuchając chociażby "piejącego" dzisiaj w radiowej jedynce, posła PSL, Kłopotka. To był iście radiowy festiwal obłudy polityków.
B
BIEDACZYNA
Skandal , a ja muszę z rodzina wyżyc za 1200zł / mies i kto mnie pyta czy w czyms pomóc lub co zmienic by Polakom było lepiej!! Hapią wszyscy przy korycie ile się da bo później nie będzie skąd .
n
nek
11 tysięcy na prowadzenie biura poselskiego to za mało. 'oj rzeczywiście jak tu można żyć'.a może do do pracy normalnej wówczas będzie 1100 na życie
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska