Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

2 godziny po urodzeniu okazało się, że Natalka z Bydgoszczy jest ciężko chora. Cierpi!

Katarzyna Piojda
Katarzyna Piojda
Natalka urodziła się w październiku 2009 roku, zdrowa. Potem doszło do serii nieszczęść
Natalka urodziła się w październiku 2009 roku, zdrowa. Potem doszło do serii nieszczęść nadesłane
11-latka z Bydgoszczy nie mówi, nie chodzi, sama nie potrafi siedzieć. Ma chore biodra i kręgosłup. Pojawiło się światełko w tunelu. Szansa kosztuje jednak blisko 370 tysięcy złotych. Zbiórka trwa.

Zobacz wideo: Jak naprawdę działają respiratory?

Dziewczynka przyszła na świat zdrowa. 2 godziny później zaczął się dramat. Doszło do zakażenia bakterią, zakażenia płuc, wstrząsu septycznego i krwotoku wewnętrznego. Trzeba było reanimować noworodka.

Dziecięce porażenie mózgowe Natalki

Efektem tego wszystkiego jest dziecięce porażenie mózgowe w najcięższej postaci. Dziewczynka nie mówi, nie chodzi, sama nie siedzi. Wymaga całodobowej opieki. - W zeszłym roku, czyli jako 10-latka, nasza Natalka przeszła pierwszą w życiu operację ortopedyczną – mówi pani Joanna, mama dziewczynki. - Operacja miała uwolnić ją od bolesnych przykurczy i zatrzymać proces wypadania biodra z panewki. Niewiele pomogła. Kilkutygodniowe leżenie w gipsie spowodowało tylko pogłębienie skoliozy. Przed operacją skrzywienie kręgosłupa wynosiło 33 stopnie, a po 10 miesiącach aż 84. Wada jest tak duża, że narządy wewnętrzne ulegają uszkodzeniu. To z kolei stanowi zagrożenie życia.

2 lata na 2 operacje

Lekarze mówią, że najpierw trzeba zoperować biodra, następnie kręgosłup. Taki zakładają plan na najbliższe 2 lata. Narodowy Fundusz Zdrowia nie zapłaci za takie leczenie. Przez ból biodra Natalka cierpi w dzień i nocą. Leki przeciwbólowe są rozwiązaniem, ale tymczasowym. Polskie szpitale wykonują operacje bioder, lecz gdy rok temu dziewczynka przeszła operację, pod gipsem pojawiły się odleżyny, doszło do stanu zapalnego stopy. Córka krzyczała i wiła się z bólu. Nie komunikuje się, więc nie była w stanie powiedzieć rodzicom, co jej dolega. Na szczęście uratowano stopę.

Lekarze przylecą aż z Ameryki

Mama: - Poszukaliśmy kliniki, która daje możliwość zoperowania dwóch bioder jednocześnie. To skraca czas rekonwalescencji i powrotu do koniecznej rehabilitacji. Poza tym, po operacji bioder dziecko nie spędza wielu tygodni w gipsie. Lekarze z Ameryki cyklicznie przylatują do Polski i tutaj operują. Nasza Natalka ma wstępnie zaplanowany termin na luty 2021.

Jeżeli koronawirus nie popsuje planów, operacja się odbędzie. Rodzina Natalki sama musi pokryć koszty. To prawie 370 tysięcy złotych. Rodzice 11-latki sami nie dźwigną tych kosztów. Fundacja Siepomaga założyła zbiórkę na swoim portalu, pod hasłem „Waleczna Natalka”. Link do zbiórki: https://www.siepomaga.pl/waleczna-natalka. Na razie zebrano 4 procent wymaganej sumy. Jeżeli do końca stycznia nie uda się zebrać całości, szansa na zdrowe biodra, potem kręgosłup, przepadnie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska