Zobacz wideo: Jak naprawdę działają respiratory?
Dziewczynka przyszła na świat zdrowa. 2 godziny później zaczął się dramat. Doszło do zakażenia bakterią, zakażenia płuc, wstrząsu septycznego i krwotoku wewnętrznego. Trzeba było reanimować noworodka.
Dziecięce porażenie mózgowe Natalki
Efektem tego wszystkiego jest dziecięce porażenie mózgowe w najcięższej postaci. Dziewczynka nie mówi, nie chodzi, sama nie siedzi. Wymaga całodobowej opieki. - W zeszłym roku, czyli jako 10-latka, nasza Natalka przeszła pierwszą w życiu operację ortopedyczną – mówi pani Joanna, mama dziewczynki. - Operacja miała uwolnić ją od bolesnych przykurczy i zatrzymać proces wypadania biodra z panewki. Niewiele pomogła. Kilkutygodniowe leżenie w gipsie spowodowało tylko pogłębienie skoliozy. Przed operacją skrzywienie kręgosłupa wynosiło 33 stopnie, a po 10 miesiącach aż 84. Wada jest tak duża, że narządy wewnętrzne ulegają uszkodzeniu. To z kolei stanowi zagrożenie życia.
2 lata na 2 operacje
Lekarze mówią, że najpierw trzeba zoperować biodra, następnie kręgosłup. Taki zakładają plan na najbliższe 2 lata. Narodowy Fundusz Zdrowia nie zapłaci za takie leczenie. Przez ból biodra Natalka cierpi w dzień i nocą. Leki przeciwbólowe są rozwiązaniem, ale tymczasowym. Polskie szpitale wykonują operacje bioder, lecz gdy rok temu dziewczynka przeszła operację, pod gipsem pojawiły się odleżyny, doszło do stanu zapalnego stopy. Córka krzyczała i wiła się z bólu. Nie komunikuje się, więc nie była w stanie powiedzieć rodzicom, co jej dolega. Na szczęście uratowano stopę.
Lekarze przylecą aż z Ameryki
Mama: - Poszukaliśmy kliniki, która daje możliwość zoperowania dwóch bioder jednocześnie. To skraca czas rekonwalescencji i powrotu do koniecznej rehabilitacji. Poza tym, po operacji bioder dziecko nie spędza wielu tygodni w gipsie. Lekarze z Ameryki cyklicznie przylatują do Polski i tutaj operują. Nasza Natalka ma wstępnie zaplanowany termin na luty 2021.

Gajewska o poparciu wyborców dla Rafała Trzaskowskiego w drugiej turze
Jeżeli koronawirus nie popsuje planów, operacja się odbędzie. Rodzina Natalki sama musi pokryć koszty. To prawie 370 tysięcy złotych. Rodzice 11-latki sami nie dźwigną tych kosztów. Fundacja Siepomaga założyła zbiórkę na swoim portalu, pod hasłem „Waleczna Natalka”. Link do zbiórki: https://www.siepomaga.pl/waleczna-natalka. Na razie zebrano 4 procent wymaganej sumy. Jeżeli do końca stycznia nie uda się zebrać całości, szansa na zdrowe biodra, potem kręgosłup, przepadnie.