... która, jak przekonywał podczas ostatniej sesji Rady Powiatu Adam Gatner, jest bardzo ważna, zwłaszcza dla mieszkających w: Serocku, Łowinie, Łowinku i Brze-źnie, czyli na obrzeżach powiatu świeckiego. - Do Koronowa mają około dziewięciu kilometrów, a do Świecia ponad 20 - dowodził racji niezadowolonych ze zmian, jakie zaszły w ubiegłym roku.
Jeszcze dwa lata temu mieszkańcy gminy, w godzinach wieczornych lub dni wolne od pracy - w czasie, gdy nie nieczynne były miejscowe przychodnie - mogli liczyć na podstawową opiekę w koronowskiej lecznicy. Zmieniło się to w chwili, gdy na rynku pojawił się Nowy Szpital, który najpierw przejął jedną z przychodni w Pruszczu, a później w Serocku. Przypomnijmy, że w tamtym czasie o "względy" mieszkańców rywalizowały dwa podmioty medyczne.
22 km to nie jest daleko
Po kilku miesiącach utarczek udało się uspokoić sytuację. Pojawiły się jednak nowe problemy. Jaka jest ich skala? Zdaniem radnego, na tyle poważna, że niektórzy rezygnują z opieki przychodni prowadzonych przez Nowy Szpital i przechodzą do konkurencji. W ocenie dyrektora świeckiej placówki jest dokładnie na odwrót. - Nasze statystyki pokazują, że systematycznie przybywa pacjentów - dowodziła na tej samej sesji Emilia Konieczyńska, dyrektor NS. - Jeśli zaś chodzi o opiekę nocną, po pierwsze takich przypadków jest stosunkowo niewiele, po drugie 22 kilometry to naprawdę nie jest tak daleko, żeby nie można było dojechać - podkreślała.
Za wysokie stawki
W tym momencie pojawia się pytanie, dlaczego Nowy Szpital nie chce podpisać umowy o współpracy z Koronowem, skoro wcześniej takowe funkcjonowały? Nie trudno się domyślić, że chodzi o pieniądze. - Stawki, jakie ustalił dla naszych pacjentów dyrektor szpitala w Koronowie, są nieprawdopodobnie wysokie - dowodziła Konieczyńska. - Projekt umowy jest tajemnicą i nie mogę ich upubliczniać, ale w żadnym przypadku nie możemy przystać na takie warunki.