Nietypowe zgłoszenie otrzymali w miniony poniedziałek (22 lutego) wieczorem nakielscy policjanci. Otóż do dyżurnego dodzwonił się mieszkaniec Potulic i poinformował, że ktoś ukradł należącego do niego psa rasy York, wartego aż 2 tysiące złotych.
Policjanci ustalili, że pies, jak każdego dnia, spacerował w okolicach sklepu, po czym zniknął.
Na nagraniu ze sklepowego monitoringu widać było, jak jeden z klientów po zakończonych zakupach wychodzi ze sklepu, po czym zabiera psa i odchodzi.
Początkowo podejrzenia padły na mieszkańca pobliskiej wsi, ale trop ten okazał się fałszywy.
Ponieważ cała miejscowość mówiła o skradzionym psie, sprawca najprawdopodobniej przestraszył się ciążącej na nim odpowiedzialności i we wtorek (23 lutego), dzień po kradzieży, podrzucił psa w miejsce, z którego go zabrał. York wrócił do właścicieli.
Nakielscy kryminalni ustalili natomiast, że psa ukradł 30-letni bydgoszczanin, który czasowo zamieszkuje na terenie Potulic.
Podejrzany został zatrzymany i po uzgodnieniu z prokuratorem nadzorującym sprawę usłyszał zarzut przywłaszczenia mniejszej wagi. Za przestępstwo to zgodnie z kodeksem karnym grozi kara grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. O tym, jak zostanie ukarany podejrzany, zdecyduje sąd.
***
Prognoza pogody na 25.02.2016. TVN Meteo Active/x-news