Andrzej K. trafił za kratki 15 maja. Sąd Rejonowy w Chojnicach, troszcząc się o zdrowie i życie poszkodowanych, aresztował go tymczasowo. Sprawa przemocy domowej z Andrzejem K. w roli głównej na wokandę trafiła 4 sierpnia.
Oskarżony jest niepracującym rolnikiem. Ma dwóch synów: 11 i 12-latka, na których utrzymanie nie łoży ani złotówki, mimo zasądzonych alimentów. Powinien płacić na nich po 300 zł, ale nie ma na to ochoty, więc komornik ma ręce pełne roboty.
Dwa lata temu wprowadził się ze swoją konkubiną do jej rodzinnego domu w małej miejscowości koło Łęga. Niemal od początku związku nadużywał alkoholu i bez powodu wszczynał awantury. Znęcał się nie tylko nad konkubiną, ale i jej matką i siostrą. Scenariusz zazwyczaj był podobny: bicie, grożenie pozbawieniem życia czy podpalenia domu. Bywało, że K. w pijackim szale niszczył sprzęty gospodarstwa domowego. Pod koniec kwietnia tego roku chwycił garnek z wrzątkiem i wylał go na konkubinę, wskutek czego ta doznała oparzeń drugiego stopnia brzucha, twarzy i nóg. Jakby było mało, wziął nóż i rzucił go w podudzie właścicielki domu, matki konkubiny.
Pierwsza rozprawa odbyła się 4 sierpnia. Oskarżony mężczyzna nie poczuwa się do winy, a na swoją obronę podał, że nie tylko on nadużywał alkoholu, ale także kobiety, z którymi mieszkał. Do sprawy wrócimy.