- Przywozimy do Grudziądza 5 medali! Bardzo cieszy złoto Andrzeja, srebro Agaty, która debiutowała oraz trzy brązy: Asi, co fantastycznie walczyła w pojedynku o wejście do strefy medalowej a także debiutantów Oliwii i Macieja - podsumowuje występ zawodników Grappler Grudziądz instruktor klubu, Ariel Piechocki. - Niezbyt szczęśliwie walczyła nasza trójka pewniaków w 67,5 kg - Patryk, Andrzej i Kacper, który w ostatniej minucie odklepał dźwignię na łokieć, prowadząc 5 - 0... Cóż, rehabilitacja zapewne nastąpi na AL MMA Poznań i Grappler Night w Mińsku Mazowieckim.
Co trener mówi o pozostałych swoich zawodnikach?
Remek przegrał 0 - 2, a kolejni debiutanci Irek, Sławek, Tomek i Kamil również na swoje pierwsze medale będą musieli poczekać - do kolejnej imprezy. Niemniej, pięć cennych krążków to dla nas i tak dobry wynik na początek sezonu. Jednak mam pewien niedosyt bo - jak się okazuje - stać na było nawet na 6 czy 7 medali. Jak na 13-osobową grupę, w tym 7 debiutantów, to i tak nie możemy narzekać na wynik. Kacper i Patryk, którzy będą walczyć za 3 tygodnie na gali zawodowej, niestety, przegrali. Za to dziewczyny z Grappler Grudziądz pięknie walczyły, mimo że ćwiczą zaledwie po kilka miesięcy. Szczególnie Asia dała popis w kapitanej walce.
15 października ekipa Grappler Grudziądz wystartuje też w Amatorskiej Lidze MMA w Poznaniu. Pojedzie tam ok. 10 osób.
22 października grudziądzanie wybierają się na Grappler Night w Mińsku Mazowieckim.
- Jesień zapowiada nam się całkiem fajnie i optymistycznie patrzymy na najbliższe starty - mówi Ariel Piechocki.