https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Adrian Miedziński złamał rękę! Z Betardem Wrocław nie pojedzie. Będzie zastępstwo zawodnika?

(jp)
Tak wyglądał upadek Adriana Miedzińskiego w meczu z Falubazem
Tak wyglądał upadek Adriana Miedzińskiego w meczu z Falubazem SłAwomir Kowalski / Polska Press
Kontuzja stawu łokciowego, operacja i kilka tygodni przerwy - Adrian Miedziński po groźnym upadku na Motoarenie będzie miał przerwę w tym sezonie.

Kraksa wyglądała koszmarnie. Na pełnej prędkości Miedziński zderzył się z Jasonem Doylem na wejściu w 1. wiraż. Torunianin zdążył zeskoczyć z motocykla, ale z całym impetem uderzył w bandę i to pod dmuchaną osłoną. Miedziński został wykluczony i został odwieziony do szpitala. Pierwsze badania nie wykazały poważniejszych urazów, ale żużlowiec stracił na chwilę przytomność, a potem skarżył się na ból łokcia.

Prześwietlenie w szpitalu wykazało, że kość została uszkodzona w stawie. To poważna kontuzja, mogła nawet oznaczać koniec sezonu dla torunianina. To byłby ogromny problem dla Get Well. I tak słaba drużyna straciłaby jeszcze jednego ze swoich najlepszych zawodników. Miedzińskiemu z kolei przeszłyby koło nosa cele indywidualne: mistrzostwa Polski, SEC oraz finał eliminacji do Grand Prix 2018.

- Po upadku czuje się dobrze, wszystko pamiętam. Niestety ucierpiał łokieć, mam złamanie kości łokciowej i promieniowej, dzisiaj (w poniedziałek - dop. red.) czeka mnie operacja, przerwa w startach może potrwać 3-4 tygodnie. Dziękuję za słowa wsparcia, są dla mnie bardzo ważne - napisał "Miedziak" na facebooku.

TO BYŁ NIESAMOWITY MECZ NA MOTOARENIE. ZOBACZCIE ZDJĘCIA!

Rokowania lekarzy nie są aż tak pesymistyczne. Miedziński nie pojedzie w meczu z Betardem Wrocław w najbliższy weekend. Potem PGE Ekstraliga ma przerwę 28 lipca. I wtedy żużlowiec miałby już szansę wrócić do jazdy. To oznaczałoby również, że będzie mógł wystartować w Grand Prix Challenge w Togliatti 19 sierpnia.

W najbliższą niedzielę w meczu z Betardem Wrocław Get Well ma dwie opcje: wystawić w miejsce "Miedziaka" Grzegorza Walaska lub skorzystać z zastępstwa zawodnika.

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

Przy jego wyczynach na torze to pytanie było nie czy ale kiedy coś sobie zrobi, szkoda zawodnika ale część sezonu ma z głowy.

L
Lolek

No i super może nauczy go to pokory na torze. 

G
Gość

Doigrał się palant agresywnej jazdy, dobrze, że komuś nie zrobił krzywdy.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska