Tomasz K. usłyszał już zarzuty w połowie listopada 2019 roku. Wtedy zarzucono mu m.in. udział w zorganizowanej grupie przestępczej, przywłaszczenie wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami ok. 10 mln zł oraz oszustwo w związku z nienależnym przyznaniem ponad 39 mln zł dotacji. Oprócz tego Agent Tomek usłyszał zarzut tzw. prania pieniędzy - w kwocie 2 mln zł.
Cała sprawa dotyczy wyjaśnienia nadużyć finansowych związanych z prowadzeniem w latach 2011-2017 domów opieki dla seniorów na Warmii i Mazurach. Prowadziło je olsztyńskie stowarzyszenie Europejskie Centrum Wsparcia Społecznego "Helper", które korzystało z państwowych dotacji. To właśnie Agent Tomek był przez pewien czas kierownikiem stowarzyszenia Helper.
Zarzuty w tej sprawie usłyszało już ok. 40 osób. Nie wiadomo na razie, jakie nowe zarzuty usłyszy Tomasz K.
Agent Tomek i willa w Kazimierzu
O Tomaszu K. zrobiło się znów głośno pod koniec stycznia, kiedy w materiale Superwizjera TVN oświadczył on, że ministrowie Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik "namawiali go do podkręcenia śruby ws. tzw. willi Kwaśniewskich.
- Zeznania, jakie składałem podczas pracy w Centralnym Biurze Antykorupcyjnym, były wymuszane przez Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Dostałem od nich zadanie wytworzenia przeświadczenia, że willa w Kazimierzu Dolnym należy do Aleksandra i Joanny Kwaśniewskich - powiedział Agent Tomek.
"Agent Tomek przez lata publicznie tłumaczył, że wie do kogo należała "willa Kwaśniewskich”, brylował w mediach opowiadając o szczegółach akcji. Jak usłyszał zarzuty dot. oszustw finansowych, nagle przypomniał sobie o "naciskach” M. Kamińskiego i Macieja Wąsika" - napisał na Twitterze Stanisław Żaryn, rzecznik Kamińskiego.
"Gdy T. Kaczmarek był funkcjonariuszem CBA, TVN24 kpił z niego i robił nieodpowiedzialnego, groźnego "karierowicza bez sumienia". Jak teraz T. K. usłyszał zarzuty dot. oszustw finansowych i zaczął kłamać nt. M.Kamińskiego i M.Wąsika stał się wiarygodnym demaskatorem" - dodał.
