Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Anwil Włocławek - Arka Gdynia. Kryzys mistrza! Najsłabszy mecz w lidze i klęska we własnej hali [zdjęcia]

(jp)
Anwil Włocławek - Arka Asseco Gdynia
Anwil Włocławek - Arka Asseco Gdynia Paweł Czarniak
Tak źle w ofensywie Anwil nie zagrał nawet ostatnio w Lidze Mistrzów. Przegrywa z Arką Gdynia już trzeci mecz w sezonie we własnej hali. A już za kilka dni derby w Toruniu.

Anwil Włocławek - Arka Gdynia 66:83 (24:19, 17:22, 10:20, 15:22)
ANWIL: Kostrzewski 11, Lichodiej 8 (1), Sobin 6, Simon 5, Łączyński 2, 9 as. oraz Mihailović 14 (2), Michalak 10 (1), Broussard 5, Marković 5, Zyskowski 0, Szewczyk 0.
ARKA: Florence 23 (4), Bostic 20 (3), 7 zb., Dulkys 5 (1), Dylewicz 0, Łapata 0 oraz Szubarga 13 (2), Ponitka 11 (1), Wyka 11, 9 zb., Garbacz 0, Kamiński 0, Leszczyński 0.

Anwil mierzył w jedenaste zwycięstwo z rzędu, zamierzał także zrewanżować się Arce za porażkę w Gdyni. Goście przyjechali bez kontuzjowanego Roberta Upshawa, co mocno ograniczało ich możliwości pod koszem.

W defensywie włocławianie koncentrowali się na obwodowych, Jamesie Florencie i Joshu Bosticu. Obaj byli wypychani z piłką w stronę środka boiska, co generowało sporo strat (13:8). W ataku akcje jeden na jeden destabilizowały obronę Arki, skuteczność z gry w 1. kwarcie przekroczyła 60 proc.

Gdynianie są zespołem w największym stopniu w czołówce uzależnionym od "trójek", ale mieli z tym elementem duże problemy (7/20 w 1. połowie), choć właśnie trzy trafienia z rzędu pozwoliły im wrócić do gry przed przerwą.

Wcześniej świetną zmianę dał Vladimir MIhailović (12 pkt w 1. połowie), po jego trafieniu z dystansu przewaga urosła do 10 pkt. Anwil też miał jednak swoje demony. Mimo niezłej defensywy przewaga topniała (aż do 2 pkt w 20 min.), bo w ofensywie mistrzów Polski znowu było zbyt wiele chaosu, improwizacji i nieprzemyślanych zagrań.

Anwil Włocławek po kiepskim meczu przegrał z Arką Gdynia 66:83. Wielu kibiców opuszczało Halę Mistrzów jeszcze przed ostatnią syreną.

Anwil Włocławek - Arka Gdynia. Byliście na meczu. Mamy zdjęc...

Duet Florence - Bostic oraz Dariusz Wyka pod koszem zapewnił Arce prowadzenie 45:53. To był koncert gości i pokaz bezradności Anwilu. Przez 5 minut dwa razy trafili z gry, a gdynianie w tym czasie zdobyli 15 pkt. Skuteczność Anwilu w tej kwarcie to 3/15, a rekordowa przewaga Arki wynosiła 14 pkt.

Mistrzowie Polski byli bez szans. Odepchnięci od kosza pudłowali z dystansu. Anwil zakończył mecz ze skutecznością 23 proc., a w 2. połowie nie trafił 14 razy z rzędu!

- Wydawało się, że do przerwy wszystko mamy pod kontrolą. Potem nastąpiła dramatyczna zmiana. Arka zmuszała nas do rzutów z dystansu, których nie trafialiśmy. Nie potrafiliśmy zdobyć punktów - przyznał przed kamerą Polsatu Michalak.

O skali problemów Anwilu w tym meczu świadczy najlepiej fakt, że Arka wygrała 17 punktami, mając zaledwie 39 proc. z gry, a z dystansu raptem 11/42.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska