Anwil Włocławek - PBG Basket Poznań
Anwil Włocławek - PBG Basket Poznań (13:12, 17:13, 22:12, 26:19)
ANWIL: Jovanovic 13 (1), Tuljkovic 10 (2), Szubarga 10, Pluta 3 (1), Dunn2 oraz Chanas 19 (3), Joyce 10, Sullivan 6, Wołoszyn 5, Barycz 0.
PBG BASKET: Tomaszek 9, Maye 8 (1), Szawarski 6, Duvnjak 5 (1), Białek 3 (1) oraz Ciric 13 (3), Waczyński 5 (1), Graves 5 (1), Misanovic 2, Bartosz 0.
Choć włocławianie rozpoczęli efektownie od 8:0, a trener PBG wziął pierwszy czas już po... 40 sekundach meczu, pierwsza połowa była bardzo nieskuteczna z obu stron. Anwil trafił tylko 12 z 28 rzutów z gry, połowę z ośmiu wolnych i miał osiem strat, a dorobek ekipy z Poznania był jeszcze gorszy - 10/30 z gry, 1/3 z wolnych i 9 strat.
Kluczowa okazała się druga połowa, a właściwie początek trzeciej kwarty. Grę "pociągnął" Krzysztof Szubarga (3/6 z gry), który nie tylko zdobył wówczas 8 pkt., ale też uzbierał aż 9 asyst, co jest jego trzecim wynikiem w tym sezonie po trzech "dziesiątkach". To po jego akcjach punkty zdobywać mógł Mujo Tuljkovic (3/8 z gry, 6 zbiórek), skuteczny Nikola Jovanovic (5/7 z gry), a w zbiórkach nie miał sobie równych Rashard Sullivan (9).
Dobra gra Szubargi i słabszy występ Andrzeja Pluty (1/6 z gry, 3 faule, 2 straty) bardzo mobilizująco podziałały na Kamila Chanasa. 25-letni obrońca już w końcówce 3. kwarty zdobył 5 pkt., wyprowadzając swój zespół na prowadzenie 50:35, ale prawdziwy koncert gry zaprezentował w ostatniej kwarcie (12 pkt.). Do tego "trójkę" trafił Tuljkovic, skuteczne rajdy zaprezentował James Joyce (5/6 za 2) i w zasadzie na pięć minut przed końcem było już po meczu (61:43). PBG Basket, który dysponuje znacznie silniejszym składem niż wskazuje to niska pozycja w tabeli, był całej drugiej połowie, przegranej aż 31:48, momentami bezradny. Jedynie Andrija Cirić zdołał osiągnąć dwucyfrową barierę punktową, a w ekipie włocławskiej uczyniło az pięciu graczy. Przy dobrej obronie, zespół z Poznania został zatrzymany na zaledwie 56 pkt. (21/57 z gry), co jest rekordem Anwilu w tym sezonie (dotychczas stracił najmniej 60 pkt. ze Sportino Inowrocław i Zniczem Jarosław). Rekordy bił także Chanas: 19 pkt. i 7 zbiórek to jego najlepsze osiągnięcia w tym sezonie.
GWIAZDA ANWILU
(fot. fot. archiwum)
Kamil Chanas
rzucający obrońca
- Dwa rekordy w jednym meczu nie mogą pozostać bez echa. Co najważniejsze, przyczyniły się do cennego zwycięstwa. Statystyki: 23 min., za 1 - 2/3, za 2 - 4/7, za 3 - 3/3, 7 zbiórek (3 w ataku), asysta, 2 przechwyty, strata, 0 fauli.