Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Anwil Włocławek lepszy od Polpharmy [wideo i foto]

TOMASZ FROEHLKE, [email protected], film (MG).
Siedem punktów debiutującego Bretta Winkelmana były kluczowym momentem meczu we Włocławku. Po zwycięstwie z Polpharmą Starogard Gdański Anwil Włocławek zrobił duży krok do drugiego miejsca po rundzie zasadniczej.

Anwil Włocławek - Polpharma

ANWIL - POLPHARMA 78:61 (18:16, 21:18, 21:19, 18:9)

ANWIL: Dunn 15 (1), Pluta 10 (1), Szubarga 6, Jovanovic 3, Tuljkovic 2 oraz Joyce 15, Winkelman 9 (1), Wołoszyn 8 (2), Sullivan 8, Chanas 2.
POLPHARMA: Okafor 29 (1), Weeden 12 (1), Angley 4, Kulig 4, Majewski 2 oraz Mirkovic 4, Dąbrowski 4, Wiśniewski 2, Ochońko 0.

Nigeryjczyk Patrick Okafor to ciekawa postać w PLK. Polsce jest od 2006 r. i grał kolejno w Polpharmie, Anwilu, Stali Ostrów i teraz ponownie w Polpharmie. Jedyny sezon, który był nieudany zanotował... we Włocławku. Jego współraca z trenerem Alesem Pipanem zupełnie się nie układała. Grał zaledwie po 14 minut, zdobywając niespełna 6 pkt. i 3 zbiórki. A przychodził do Włocławka ze Starogardu jako gwiazda ligi, ze średnimi 17,3 pkt. i 7,2 zbiórki. Odszedł z Anwilu do Ostrowa gdzie zdobywał średnio prawie 14 pkt. i 7 zbiórek, przez rok grał na Łotwie, by na ten sezon znów wrócił do Polpharmy i być ponownie jej pierwszoplanową postacią (16,9 pkt., 7,5 zbiórek). We Włocławku dwoił się i troił: ustanowił swój rekord zbiórek w sezonie (13) i rekord całej ligi w zbiórkach w ataku (10). Zdobył aż 29 pkt. na świetnej skuteczności (9/17 z gry, 10/11 z wolnych), co jest jego drugim strzeleckim wynikiem, dodał jeszcze dwie asysty i przechwyt. Głównie dzięki niemu przez trzy kwarty Anwil nie mógł znaleźć skutecznej recepty na Polpharmę, a także sromotnie przegrał walkę w zbiórkach (27-37).

Wszyscy włocławianie zanotowali tylko 6 zbiórek w ataku, czyli o cztery mniej niż sam Okafor i aż o 9 mniej niż rywale. Nigeryjczyk być może ustanowiłby nawet strzelecki rekord ligi, ale nie zdobył ponad 30 pkt. tylko dlatego, że robili co mogli w obronie Alex Dunn (7/7 z gry, 6 zbiórek) i Rashard Sullivan (4/5 z gry, 9 zbiórek).

Weeden zatrzymany

Trudno jednak w pojedynkę wygrać mecz, gdy ma się przeciwko sobie bardzo dobrze taktycznie przygotowany zespół przez trenera Igora Griszczuka. I którego największą siłą jest zespołowość. Dobrze zorganizowana obrona pozwoliła zatrzymać czołowego strzelca ligi - Tony Weedena - tylko na 12 pkt., fatalnej skuteczności 3/14 z gry i 6 stratach. Gdy jeszcze Polpharmie wystarczyło sił, potrafiła utrzymywać korzystny wynik. Największą przewagę osiągnęła w 27 min, gdy po przechwycie Brody Angleya wygrywała 51:48. Szybko trafił grający coraz lepiej Dunn i wówczas trener Griszczuk zadecydował, że zadebiutuje Winkelman, trenujący z zespołem dopiero od pięciu dni. Głównie dlatego, że zupełnie nie mógł sobie poradzić Nikola Jovanović (0/3 z gry, 3 straty), który zanotował swój najgorszy występ w sezonie, m.in. po raz pierwszy nie trafiając z gry. A przebywał na parkiecie prawie 24 minuty. Wówczas można było mieć poważna obawy o losy meczu, gdyż po cztery faule na koncie mieli Krzysztof Szubarga (3 w pierwszej kwarcie) i Andrzej Pluta (3/6 za 3).

Winkelman zanotował prawdziwe "wejście smoka": dwukrotnie świetnie znalazł się pod koszem i zakończył akcję i raz trafił za 3 pkt. Jego siedem punktów wyprowadziło Anwil na prowadzenie 60:53. Włocławianie wyraźnie poczuli się uskrzydleni i ostatnia kwarta była już ich popisem. Słabnącym graczom Polpharmy pozwolili na oddanie tylko dwóch celnych rzutów z gry (Okafor i Uros Mirkovic), a pozostałe 4 pkt. z wolnych zdobył Okafor. Na tablicach już rządził Sullivan, a zastępujący Szubargę James Joyce (4/10 z gry, 2 zbiórki, 4 asysty, 2 przechwyty) zaliczył kolejny udany występ. Po "trójce" Pluty Anwil objął prowadzenie 73:57, a w kolejnej akcji piękny wsad Bartłomieja Wołoszyna (3/5 z gry) spowodował aplauz publiczności.

- To był dla nas mecz nie za dwa, ale za cztery punkty - przyznał trener Griszczuk. - Udało nam się zrealizować podstawowe założenie i zatrzymać Weedena. Sam Okafor meczu nie wygra, bo zespół składa się z dziesięciu zawodników. Poza nimi pozostali nie stworzyli dla nas większego zagrożenia i to był klucz do sukcesu.

GWIAZDA ANWILU

Brett Winkelman
skrzydłowy

Wszedł przy stanie 50:51, zdobył 7 punktów i wyprowadził zespół na prowadzenie 60:53, którego Anwil nie oddał już do końca. Obiecujący debiut w polskiej lidze.
Statystyki: 13 min, za 2 - 3/6, za 3 - 1/3, 3 zbiórki (1 w ataku), asysta, przechwyt, 2 faule.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska