Anwil Włocławek - Stal Ostrów 84:78 (20:15, 20:21, 23:19, 21:23)
ANWIL: Almeida 19 (3), Lichodiej 14 (2), Łączyński 9 (2), 7 as., Szewczyk 8, Simon 5 (1) oraz Ignerski 10 (2), Broussard 8, Zyskowski 6, Michalak 3 (1), Piątek 2.
STAL: Ware 13 (3), Chyliński 10 (1), Maras 6, Kostrzewski 0, Jaramaz 0 oraz Żołnierewicz 12, Nowakowski 9 (1), Scott 9 (1), King 8, Kowalenko 7 (1).
Dla kibiców w Hali Mistrzów mecz Anwil - Stal był rozgrzewką przed ćwierćfinałem. Stawką było wyższe rozstawienie, włocławianie mogli sobie nawet pozwolić na porażkę 6 punktami. Od razu Ivan Almeida zasygnalizował, że nic z tego: zdobył 10 pierwszych punktów w meczu. Gospodarze bardzo dobrze bronili i zmuszali rywali do sporych improwizacji w ofensywie.
W końcu jednak Stal się przełamała, w czym z pewnością pomogło nagłe załamanie Anwilu w ataku. Na początku 2. kwarty straty gości stopniały do 3 punktów. Impuls z ławki dali Żołnierewicz i ubiegłoroczny mistrz Polski we Włocławku Michał Nowakowski. Anwilowi także pomógł rezerwowy - Walerij Lichodiej, który punktował w 2. kwarcie. W 24. minucie było 27:17.
Anwil do przerwy prowadził tylko 4 punktami, ale w 2. połowie kontrolował wydarzenia na parkiecie. Skutecznie zatrzymał duet Ware - Scott (w sumie 8/19 z gry). Przewaga sięgała już 18 punktów, dopiero w końcówce goście zmniejszyli straty.
