Anwil Włocławek - Zastal Zielona Góra 67:90
Kwarty: 17:24, 24:21, 11:22, 15:23
ANWIL: Moore 16 (1), Radić 12, 11 zb., Clarke 6, Lichodiej 2, Green 1 oraz Pluta 12 (3), Sulima 12 (2), Bogucki 4, Mielczarek 2, Tomaszewski 0.
ZASTAL: Reynolds 19 (1), 7 zb., Berzins 16 (4), Lundberg 14, 6 as., Ponitka 10 (2), Groselle 6, 10 zb. oraz Richard 12 (2), Freimanis 11 (1), Put 2, Porada 0, Koszarek 0.
Goście z Zielonej Góry od początku pokazali po co przyjechali do Hali Mistrzów. Twarda obrona, przewaga pod deskami i dopiero przy 0:9 niemoc w ofensywie całego zespołu przełamał McKenzie Moore. Goście rozgrywali kolejne akcje jak na treningach i przy wyniku 3:15 trener Marcin Woźniak pierwszy raz poprosił o przerwę.
Rady trenera pomogły, w ataku rozrzucał się Moore i udało się zmniejszyć straty. Po fatalnym mecz przeciwko MKS szansy nie dostał Daishuan Booker. Za to już w 1. karcie pojawił się w grze Andrzej Pluta, który trafił z dystansu, popisał się asystą przez całe boisko do Moore'a i był już remis (24:24). Pluta junior w 1. połowie uzbierał 9 pkt.
Długo brakowało jeszcze punktów Clarka, który przestrzelił sześć pierwszych rzutów z gry, ale pod koniec 2. kwarty się przełamał. Waleczny i dużo lepszy (przynajmniej w 1. połowie) niż w środę Anwil przegrywał do przerwy tylko 4 punktami.
Po przerwie trwał wyrównany bój. Zielonogórzanie z łatwością znajdowali sobie pozycje do rzutów na dystanse, w których szczególnie groźny był Berzins. W połowie 3. kwarty Anwil zablokował się w ofensywie. Kilka nieudanych akcji sprawiło, że Zastal uciekł na ponad 10 punktów (38:53).
Zabrakło włocławianom dodatkowych opcji, gdy przestali trafiać Moore i Pluta. Beznadziejny był Garlon Green, nieskuteczny Walerij Lichodiej, a Clark wyraźnie odczuwał trudy aklimatyzacji (1/11 z gry).
Symbolem drugiej połowy był niesportowy faul Moora'a po prostej stracie. A że było to drugie takie przewinienie, to lider Anwil w 34. minucie powędrował do szatni. Gospodarze zakończyli mecz z 34-procentową skutecznością (w tym 6/24 za 3) i 16 stratami.
To była już trzecia porażka Anwilu we własnej hali.
