Parzeński z pewnością nie był pierwszym wyborem mistrzów Polski. Wcześniej Anwil chciał mieć na tej pozycji Adama Łapetę (ofertę przebiło Asseco Gdynia), interesował się Adamem Hrycaniukiem (zostaje w Stelmecie). Rynek solidnych polskich graczy powoli się jednak kurczy, a w Anwilu sporo miejsc wolnych.
Wybór padł w końcu na Parzeńskiego, który był już jedną nogą w Legii Warszawa, a wcześniej był w kręgu zainteresowań Polskiego Cukru Toruń. - Kilka dni temu trener Igor Milicić zadzwonił, porozmawialiśmy kilkadziesiąt minut, wyjaśnił mi czego ode mnie oczekuje i uznałem, że nie mam co zwlekać. Gdy dzwoni mistrz Polski, trener mówi, że wie jak cię wykorzystać, dodatkowo będziesz miał okazję grać w Europie, a na treningach rywalizować z najlepszym środkowym ligi, to po prostu nie ma co się zastanawiać - opowiada środkowy klubowemu portalowi.
Parzeński ma 28 lat, jest synem znanego przed laty koszykarza Stali Ostrów i Śląska Wrocław Dariusza Parzeńskiego. Ze swoimi 213 centymetrami będzie jednym z najwyższych koszykarzy ligi. Poprzedni sezon stracił niemal cały z powodu poważnej kontuzji kolana. Wcześniej zagrał dobry rok w MKS Dąbrowa Górnicza - 18 minut, 8,4 pkt i 4.7 zbiórek. Wcześniej grał w Asseco Gdynia, zaliczył także epizod w Virtusie Bolonia.
W Anwilu jest dopiero trzecim Polakiem po Jarosławie Zyskowskim i Kamilu Zyskowskim. Na liście życzeń Anwilu są m.in. Przemysław Żołnierewicz, Aaron Cel i Mateusz Kostrzewski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Narożna przeszła poważną operację. Latami ukrywała dolegliwości po porodzie
- Dramat Roksany: przyleciała do teściowej WYNAJĘTYM helikopterem! Oszczędza na własny?
- Pazura wziął kolejny ślub poza granicami Polski. Nikt się tego po nim nie spodziewał
- Michał Szpak w prześwitującej spódnicy. Te widoki trudno zapomnieć