Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Anwil znokautował Spójnię w ostatniej kwarcie. Tony Wroten znowu wyrzucony do szatni

Joachim Przybył
Joachim Przybył
Anwil Włocławek - PGE Spójnia Stargard
Anwil Włocławek - PGE Spójnia Stargard Paweł Czarniak
Kontuzja Rolanda Freimanisa, dyskwalifikacja Tony Wrotena, ale tym razem to polscy graczy w głównych rolach. Anwil wygrał siódmy mecz z rzędu w PLK.

Anwil Włocławek - PGE Spójnia Stargard 110:84 (28:24, 26:15, 20:29, 36:16)
ANWIL: Dowe 18 (2), 5 as., Sokołowski 18 (4), Sulima 16 (3), Ledo 10 (1), Jones 10, 9 zb. oraz Karolak 25 (6), Wroten 10 (1), Szewczyk 5 (1), Piątek 0, Wadowski 0, Bednarek 0.
PGE SPÓJNIA: Cowels 19 (5), Olisemeka 12, 10 zb., Kostrzewski 8, Brenk 7 (1), De Leon 4 (1) oraz Gintvainis 16 (3), Młynarski 13 (2), Bochno 5 (1).

Już bardzo ofensywna pierwsza kwarta wskazała kibicom, że to nie będzie nudny mecz. Anwil zdobył 10 punktów z szybkiego ataku, oddał aż 31 rzutów z gry, PGE Spójnia tylk0o jeden mniej. Mistrzowie Polski mieli już 6 punktów przewagi, ale gości w grze trzymały rzuty za 3, aż sześć celnych, w tym cztery Raymonda Cowelsa.

W 2. kwarcie goście wciąż wykorzystywali błędy w kryciu na obwodzie. Oo trafieniu Bartosza Bochno PGE Spójnia objęła prowadzenie 31:30. To podziało jak zimny prysznic na mistrzów Polski, którzy odpowiedzieli serią 7:2.

PGE Spójnia dużo rzucała z dystansu (w sumie 13/36), w pewnym momencie nie trafiła sześciu kolejnych rzutów. Za to Anwil prezentował coraz lepszą defensywę i bardziej urozmaiconą grę w ofensywie. W jednej akcji gospodarze zarobili 6 punktów - faul niesportowy, techniczny dla Jacka Winnickiego i trafienie z dystansu Tonego Wrotena. Przewaga błyskawicznie urosła 49:35. Dużo lepiej włocławianie radzili sobie także z Cowelsem.

Znowu jednak emocje poniosły Wrotena, który zarobił faul umyślny i techniczny. W efekcie po raz kolejny w tym sezonie musiał powędrować do szatni w trakcie meczu.

Po przerwie PGE Spójnia kontynuowała kanonadę z dystansu. Trafił znowu Cowels, trafił Dd Leon, który do przerwy nie miał na koncie punktu. W 24. minucie przewaga stopniała poniżej 10 pkt (61:52) i trener Igor Milicić musiał interweniować. Rozrzucał się jeszcze Kacper Młynarski. Po jego kolejnym celnym rzucie z dystansu było zaledwie 66:63, czyli Spójnia odrobiła aż 16 punktów w tej kwarcie.

Przed ostatnią kwartą zostało 6 punktów przewagi. Trener Milicić zdecydował się na polską piątkę na parkiecie i po akcjach Michała Sokołowskiego Anwil powoli odbudował przewagę. To nie Dowe czy Ledo, ale Jakub Karolak i Szymon Szewczyk oddawali najważniejsze rzuty w ostatniej kwarcie. W 37. minucie Anwil wygrywał już 18 punktami.

Włocławianie w ostatniej kwarcie zdobyli 36 punktów. Karolak pomylił się tylko przy jednym z siedmiu rzutów z dystansu, bardzo dobrze zaprezentował się także Krzysztof Sulima, który zastępował kontuzjowanego Rolanda Freimanisa. Anwil miał doskonałe 56 procent z dystansu w całym meczu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska