Schody zaczęły się w momencie złożenia protestu przez jedną z firm przygotowujących się do udziału w przetargu. Jak już pisaliśmy biuro architektoniczne i sztuk plastycznych "Sosak i Sosak" Spółka z o.o. po zapoznaniu się z wykazem specyfikacji miało wiele uwag i domagało się ich wyjaśnienia. Brodnicki magistrat zapoznał się z protestem po czym... unieważnił całe postępowanie.
- Zamawiający naruszył przepisy określone w ustawie Pzp (prawo zamówień publicznych - red.), co miałoby wpływ na wynik tego postępowania. Złożony został protest przez wykonawcę, w wyniku którego zamawiający powinien był umieścić na stronie internetowej informację dotyczącą przesunięcia terminu składania i otwarcia ofert, podając dokładną datę. Natomiast z przyczyn organizacyjnych zamawiający takiej czynności nie dokonał - wyjaśnia na stronach BIP-u Jan Chudzikowski, zastępca burmistrza.
I choć chętni podjęcia się wykonania koncepcji planu zagospodarowania terenu złożyli swoje oferty w pierwotnym terminie...
- Zamawiający stwierdza, że ceny ofertowe podane przez niektórych wykonawców są nierealne w stosunku do wykonania niniejszego zadania, gdzie różnice cenowe są kilku, bądź kilkunastokrotne. Co prowadziłoby do odrzucenia ofert - wyjaśnia dalej wiceburmistrz. - Należy nadmienić, że w pierwotnym terminie składania ofert zostały właśnie złożone oferty zawierające rażąco niską cenę. Niewiadomym jest czy błąd zamawiającego, nie podając dokładnej daty przesunięcia terminu składania ofert w wyniku wniesienia protestu miał wpływ na ceny ofertowe wykonawców, którzy złożyli oferty w terminie - kwituje.
Do tematu wrócimy.
