Arriva Twarde Pierniki Toruń wracają do gry! Sensacyjne zwycięstwo w Szczecinie

Joachim Przybył
Joachim Przybył
Sterling Gibbs w 3. kwarcie został zdyskwalifikowany
Sterling Gibbs w 3. kwarcie został zdyskwalifikowany Agnieszka Bielecka
Znakomita gra w ofensywie dała torunianom niespodziewane zwycięstwo z Kingiem Szczecin, który wcześniej mecz przegrał ponad dwa miesiące temu! Arrivy Twardych Pierników nie zatrzymała nawet dyskwalifikacja najlepszego strzelca drużyny.

King Szczecin - Arriva Twardych Pierników 99:101 (22:27, 24:25, 23:25, 30:24)

King: Mazurczak 23 (2), 15 as., Matczak 17 (3), Fayne 10, Meier 10 (2), Cuthbertson 8 (2) oraz Brown 24 (5), Borowski 7 (1), Kostrzewski 0.
Arriva Twarde Pierniki: Persons 19 (1), 6 as., Diduszko 17 (3), Brunk 17, 7 zb., Gibbs 12 (3), Kenić 5 (1) oraz Tomaszewski 8, Cel 8, walton 8, Gordon 7 (1), Sowiński 0.

Torunianie zaczeli całkiem nieźle w defensywie przeciwko drużynie, która wygrała siedem ostatnich spotkań. Pod tablicami dobrze spisywał się Joey Brunk, z dystansu trafiał Bartosz Diduszko (11 pkt w 1. kwarcie). Arriva Twarde Pierniki jeszcze w tej części gry zbudowała 8-punktową przewagę.

W 2. kwarcie było już 34:24, bo wreszcie także z ławki drużyna miała wsparcie w osobach Kacpra Gordona i Wojciecha Tomaszewskiego. Znacznie mniej na siebie brali tym razem Sterling Gibbs i Tayler Persons, co wyszło na dobre całej drużynie. Goście rozgrywali swoje akcje mądrze, cierpliwie i do przerwy mieli 60 procent z gry.

W defensywie największe kłopoty sprawiał Piernikom Andy Mazurczak, trener Cedric Heitz próbował różnych wariantów w obronie, ale lider Kinga do przerwy zaliczył 16 pkt i 6 asyst. Inna sprawa, że także na dystansie gospodarze mieli zdecydowanie za dużo swobody (7/14 za 3 w 1. połowie).

Po przerwie Arriva Twarde Pierniki prowadziły 9 punktami, ale w połowie 3. kwarty King mocniej nacisnął w obronie i zaczął odrabiać straty. Fatalnie zachował się Gibbs, który po własnym błędzie z byka zaatakował Matczaka i został zdyskwalifikowany. Sytuacja stała się jeszcze trudniejsza, gdy 4 faul w tej kwarcie złapał Gordon. Mimo tych problemów torunianie przed ostatnią kwartą zwiększyli przewagę do 8 punktów, a później jeszcze do rekordowych 14 w 32. minucie.

Im bliżej było końca meczu, tym więcej nerwów w grze toruńskiej drużyny. Błędy w obronie, pudła w prostych sytuacjach i w 37. minucie przewaga stopniałą do 2 punktów... W ostatniej minucie jeszcze szczecinianie dwa razy trafili z dystansu, ale w ostatniej akcję na dogrywkę przestrzelił Matczak.

Tu drugie zwycięstwo Arrivy Twardych Pierników pod wodzą Cedrica Heitza, ale niezwykle wzmacniające morale drużyny, bo wreszcie udało się ograć rywala dużo wyżej notowanego w tabeli. Torunianie wciąż tracą trzy wygrane do bezpiecznego miejsca, ale mają bardzo korzystny terminarz i jeszcze mogą wykaraskać się z tarapatów.

“Bodyguard” lekiem na hejt?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska
Dodaj ogłoszenie