Artego Bydgoszcz ograło AZS Gorzów [zobacz zdjęcia]

ARTEGO: McBride 14, 7 as., Carter 13, 16 zb., Koc 12 (2), Morris 8 (2), 6 prz., Mowlik 3 (1) oraz Gatling 7, Krężel 3 (1), Kuin 2, Bekasiewicz 0.
AZS: Zoll 14, 6 zb., 5 as., Piekarska 13 (3), 13 zb., Brewer 8, 11 zb., Czarnodolska 8 (2), Dźwigalska 0 oraz Ogorodnikowa 10 (2), 5 zb., Sobek 0, Szajtauer 0, Stelmach 0.

To zwycięstwo ma podwójne znaczenie, bo nie tylko dało 2 pkt., ale pozwoliło także odskoczyć groźnemu rywalowi w walce o miejsce w ścisłej czołówce i lepsze rozstawienie przed play off.

Po rozwiązaniu kontraktu z Nwagbo w pierwszej "5" gospodyń pojawiła się Koc i trzeba przyznać, że udowodniła, iż to miejsce jej się należy. Właśnie ona zaczęła od "3", zdobyła także 5 pkt. w dramatycznej końcówce. Do dyspozycji trenera Tomasza Herkta były także dwie nowe Amerykanki: środkowa Markeisha Gatling (23 lata, 195 cm) i mająca bułgarski paszport skrzydłowa Nicole Quinn (30, 183). Ta druga w TBLK będzie grała z nazwiskiem Kuin. Co prawda obie trenowały z zespołem zaledwie dwa razy, ale przydały się w tym spotkaniu.
Jako, że AZS też ma mocne wysokie było jasne, że w strefie podkoszowej ciężko będzie o punkty. Piłka więc częściej była na obwodzie, gdzie lepiej w 1. kwarcie czuły się miejscowe. Z dystansu trafiły Koc, Mowlik i Morris (9:0). AZS zaczął jednak pościg. Mocno bronił, naciskał na McBride, ale i bydgoszczanki nie pozostawały dłużne, pilnując jak oka w głowie groźną Zoll. Punktów więc padało niewiele, a pod presją czasu oba zespoły często rzucały z dystansu (do przerwy w sumie 7/27 przy 12/33 za 2!).

W 3. kwarcie obrona z obu stron wciąż była intensywna, ale więcej błędów popełniał zespół gości (11-19), przy tym więcej piłek padło łupem Artego (13-2 w przechwytach). Prawdziwy horror zaczął się w połowie 4. odsłony. Piekarska w swoim stylu trafiała z dystansu, poprawiła Ogorodnikowa, wolne trafiła Zoll, a po rzucie Brewer w 34. min AZS objął pierwsze i - na szczęście - jedyne prowadzenie. McBride odpowiedziała akcją 2+1, a Koc "3" poprawiła na 54:49. Jeszcze wolne wykorzystała Piekarska, ale wolne Julie, celne rzuty Kuin, Koc i wolne niesamowicie walecznej na tablicach Carter (16 zb.) pozwoliły wypracować bezpieczną przewagę.