Artego Bydgoszcz potrzebowało w Gdyni dogrywki

Centrum Wzgórze Gdynia - Artego Bydgoszcz 74:79 po dogrywce (19:20, 22:12, 11:19, 14:15, 8:13)

CENTRUM WZGÓRZE: Rhea 16 (4), 6 zb., 4 as., Dixon 16, 5 as., 5 prz., Misiuk 14, 8 zb., Ziętara 12 (2), 4 as., Kassing 10, 8 zb. oraz Bandyk 6, 5 zb., Marciniak 0.
ARTEGO: McBride 25 (3), 6 as., 3 prz., Morris 16, 8 zb., Szott-Hejmej 14, 10 zb., 3 as., 2 bl., Gala 9, 12 zb., 2 bl., Mowlik 8 (2), 7 zb., 3 as. oraz Jeziorna 7, Tomiałowicz 0, Kuras 0.

Dopiero w piątek w południe było wiadomo, że do meczu dojdzie, bo gdyński klub dogadał się co do zaległości finansowych z PLKK i odzyskał licencje dla zawodniczek. Może dlatego do meczu gospodynie przystąpiły wyjątkowo zmobilizowane. Znaczenie na pewno miał też fakt, że to był jednocześnie 1. mecz w ćwierćfinale Pucharu Polski (rewanż w środę o 19.00 w Bydgoszczy), i że te dwa zespoły od 2 marca zagrają w 1. rundzie play off (do 3 zwycięstw).

Zespół gości wystąpił ponownie bez Szczechowiak (leczy uraz mięśnia), może też z lekkim lekceważeniem na finiszu rundy zasadniczej. Może o tym świadczyć 7 spudłowanych rzutów i wynik 10:0 dla Centrum Wzgórze po 2,5 minutach gry. Niemoc przełamała Morris, ale w połowie kwarty było jeszcze 14:4. Na szczęście zaczęły trafiać wysokie, a aż 9 pkt. dorzuciła McBride i Artego odzyskało prowadzenie.

Potem Amerykanka nie była już tak skuteczna, a w 12. min 3. faul popełniła Morris. Wykorzystały to miejscowe, mając największe oparcie w trójce Amerykanek i do przerwy odskoczyły na 41:32. W 3. kwarcie znów nasze prowadzone przez kapitan Szott-Hejmej odzyskały skuteczność i po 30 minutach było 52:51. Kolejne minuty toczyły się przy przewadze gości, ale CW nie odpuszczało. W końcówce zmęczona (prawie 45 minut gry) McBride trafiła tylko 1 wolny na 64:66. Niestety, nasze nie zdołały upilnować Dixon i ta trafiła na sekundę przed końcem na dogrywkę. Ta też była zacięta. Gdynianki trafiły pierwszy rzut, potem Artego miało lekką przewagę, ale po rzucie Misiuk był remis 74:74. Na szczęście Morris pod koszem robiła co mogła (6 pkt. i blok na Bandyk), Gala zablokowała Dixon, a faulowana McBride (12 razy w meczu) trafiła 5 z 6 wolnych. Dzięki temu Artego wygrało 9. w sezonie mecz na wyjeździe.

Dodajmy, że do PP zaliczono wynik po 40 minutach (66:66), a to była 2. dogrywka Artego. Pierwsza, też zwycięska, miała miejsce z ROW, który potem wycofał się z rozgrywek.

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport